Białoruski prezydent zabrał głos w sprawie pojawiających się coraz częściej spekulacji, na temat możliwej okupacji Białorusi przez Rosję. Miałoby do niej dojść po wspólnych rosyjsko-białoruskich manewrach „Zachód-2017”.
„Jeśli ktoś myśli, że: tam już kilka tysięcy wagonów załadowali i będą nas okupować, że Rosja swoje wojska wprowadzi? Nie bądźcie naiwni! Że co? Że Rosja załadowała wagony sprzętem wojskowym i wojnę rozpoczyna? A to oni mieliby całkiem zmysły postradać, nie potrafią prowadzić wojen? Jak można walczyć wagonami kolejowymi? No wprowadzą tu wojska na czas manewrów, ale zaraz potem je wyprowadzą, – stwierdził Aleksandr Łukaszenka, podczas konferencji prasowej zorganizowanej dla mediów białoruskich 3 lutego w Mińsku.
-Dziś nie przewidujemy takiej sytuacji. Przyjadą rosyjskie wojska, rozbiją obóz koło poligonu, ale ostrej amunicji nie będą mieli dużo, tylko tyle, żeby postrzelać do celów, a reszta to ślepa amunicja. Wszystko pod naszą kontrolą będzie, więc nie piszcie, że Rosja okupuje Białoruś. Do tego nigdy nie dojdzie! Nawet, jak wprowadzą tu tysiące czołgów, to będzie to niemożliwe, bo trzeba by przeprowadzić całą operację. A oni będą tu w lesie, pod naszą kontrolą. Nie można pisać, że nas okupują”.
Odpowiadając na pytanie dziennikarza odnośnie utworzenia na Białorusi rosyjskiej bazy lotnictwa wojskowego, Łukaszenko zauważył, że nie widzi teraz takiej potrzeby.
„Och, dajcie spokój. Komu tam potrzebne te 10 samolotów, które Rosja chciałaby posadzić w Bobrujsku? Mówię do Putina: Trzeba koniecznie odtworzyć to lotnisko, tam już pas startowy na wpół rozebrany, ale dlaczego tylko 10 samolotów? Daj mi 20 maszyn, mamy wspaniałych pilotów, po wspaniałej szkole. Wiesz, że potrafimy walczyć nie gorzej niż wy na samolotach wojskowych, więc daj nam 20 samolotów, przecież jesteśmy we wspólnym zgrupowaniu bojowym. Ale nie”, – tłumaczył Łukaszenka.
Poza tym
Manewry czy agresja? Rosja ogłosiła wielki przerzut swoich wojsk na Białoruś
Kresy24.pl
7 komentarzy
księciunio
3 lutego 2017 o 19:52Prawdziwy język kołchoźnika a nie przywódcy kraju nic do Białorusinów nie mam.
Polak z Białorusi
3 lutego 2017 o 20:04„No wprowadzą tu wojska na czas manewrów, ale zaraz potem je wyprowadzą, – stwierdził Aleksandr Łukaszenka” Jak zawsze, perfekcyjnie udaje durnia…czyż by Putin będzie pytał o pozwolenie by zostać?
Izhora
5 lutego 2017 o 17:47„udaje durnia” czy po prostu nim jest? Cóż, w takim wieku ma prawo cierpieć na sklerozę i „nie pamietać” jak ruska pomoc humanitarna pozwalała się kontrolować wjeżdżając na Ukrainę, jak nie mozna było zapalić papierosa stojąc przy skrzynkach z wyżywieniem dla dzieci, jakie to mechanizmy przewożono pod brezentem w konwojach. Ma nadzieje, że bedize wiedział ile ostrej amunicji wwiozą? że grzecznie wycofają sie po skończonych ćwiczeniach? I jeszcze – że pod płaszczykiem ćwiczebnych działań wojennych nie przemyci się żadnej prowokacji? I że iluś tam zielonych ludzików nie zamelinuje się w odpowiednich zakatkach… Moskal jak diabeł – jeden raz powiedział prawdę, kiedy oznajmił, że jego celem jest swiatowa rewolucja i ustanowienie swego porządku wszędzie, a dalej – to już tylko kłamstwa i wykręty dla osiagnięcia tamtego celu.
mich
3 lutego 2017 o 23:40łukaszenka nic nie moze wie ze to loteria wyprowadzą albo nie wypoprowadzą przeciez w kazdej chwili mogą zaczą anty białoruską kampanie w kremlowskich mediach
Polak z Białorusi
5 lutego 2017 o 14:40Już sie zaczęła
Jan
4 lutego 2017 o 22:00Nie tylko Rosji… Portal NaTemat.pl (4.3.17 g. 22.00) art. „Czy Polska atakuje Białoruś? Urzędnik Trumpa zdradził, jakie wiadomości o Polsce chce weryfikować prezydent USA” pisze, że prez. Trump kazał to sprawdzić swoim urzędnikom.
Japa
5 lutego 2017 o 01:01Problem Białorusi jest bardziej złożony. Nie przypadkowo Biełsat został powołany. Polska to koń trojański w którym CIA siedzi. Rozmiekczanie Ukrainy rozpoczęto w 2000-cznym roku, ale plan powstał w połowie lat 90-tych. Polityka, to nie wyscigi. USrael zanim powołał Juszczenkę na prezydenta Ukrainy, to miał już jasny plan wobec tego terytorium. Przejęcie Krymu przez Rosje zniweczyło wszystko. Teraz Ukraina dla USraela , to tylko obszar. Przestrzelono z Krymem, to czas zająć się Białorusią. Znów Polska została wyznaczona do zadania specjalnego. Tyle, że wybór Polski nie jest najlepszy. Tam zakodowana jest pamięć o polskich okupantach, którzy po wojnie bolszewickiej wysiedlali ichnich chłopów i przejmowali nadane przez Piłsudskiego majatki. No i eksterminacja prawosławnych przez żołnierzy przekletych. Lubią nas tam jak i na Ukrainie. Realizując USraelskie cele Polska nic nie zyska, a jedynie okrywa sie złą sławą. Na wschodniej Ukrainie- w Donbasie głośno się mówi o polskich najemnikach. Łukaszenka miota się jak w potrzasku. Jego czas minął. Ich jedyny , racjonalny wybór to trwanie w orbicie Rosji. Kto myśli inaczej, to nie jest realistą politycznym, a awanturnikiem.