W zamieszaniu – tragicznym, ale jednak zamieszaniu – związanym z protestami na Białorusi uwadze publicznej umknął ich historyczny kontekst.
Nie twierdzimy, że żadne polskie medium nie napisało, dlaczego akurat 25 marca demonstranci wyszli na ulice tłumniej, niż powiedzmy, dwa tygodnie wcześniej. Wiedza ta po prostu nie przebiła się do świadomości społecznej. Ale od czego w takiej sytuacji są Kresy24.pl?
Zacznijmy od przemyślenia na nowo periodyzacji białoruskiej historii. Za pierwszą wielką epokę w jej dziejach należy oczywiście uznać czasy Rusi Kijowskiej, przynajmniej od IX wieku aż po ekspansję litewską, czyli wieku XIII. To byłaby owa „pierwsza niepodległość”.
Zaznaczmy przy tym, że wtedy po raz pierwszy możemy źródłowo uchwycić nazwę „Ruś Biała” (Alba Ruthenia). Dlaczego biała? Dlaczego biała w przeciwieństwie do czerwonej na przykład, czyli dawnego Księstwa Halicko-Wołyńskiego?
Jedną z teorii można znaleźć „nawet” na Wikipedii. Mówi ona o tym, że jest to efekt zapożyczenia od ludów tureckich określenia stron świata za pomocą kolorów. Biel oznacza zachód, czerwień – południe. Problem polega na tym, że Ruś Czarna (była takowa), która powinna leżeć najbardziej na północ, znajduje się na południe od Białej.
Jest i koncepcja druga: biel Rusi symbolizuje fakt, iż nie została ona zbrukana przez Mongołów tak, jak inne jej części, np. ta, którą dzisiaj nazywamy Ukrainą. Jej „smołowa” siostra bierze wtedy swą nazwą albo od ciemnego poszycia miejscowych drzewa albo (bliskość Żmudzi!) masowego tu jeszcze pogaństwa.
Aż do XVI wieku sprawa wygląda prosto. Ruś Biała zwycięża kulturowo swego zwycięzcę militarnego. Prawo Wielkiego Księstwa Litewskiego spisane jest po rusku, który pozostaje językiem urzędowym do roku 1698. To jest „niepodległość druga”.
Jedno wydarzenie zmienia jednak wówczas dosyć wyraźnie oblicze samych Białorusinów – unia brzeska z 1596 roku. Masowo przechodzą na grekokatolicyzm (unityzm to nazwa lekko pogardliwa!), stając się coraz bardziej podobni do Polaków. Ostatnią barierą jest już w zasadzie język liturgii.
Synod zamojski w 1720 miał złamać tę barierę i zrobiłby to, ale… już za moment Katarzyna II zaczyna prowadzić politykę religijną w Rzeczpospolitej według zupełnie innego scenariusza. Specjalni wysłannicy carycy używali wszelkich postępów, aby przyciągnąć grekokatolików nazad do prawosławia.
Po III rozbiorze Polski na okres 123 lat – Wielkie Księstwo Litewskie traci niepodległość. Po powstaniu listopadowym, w roku 1839 dochodzi do ostatecznej rozprawy z unią na tych terenach. Po greckokatolickich Białorusinach nie pozostał ślad… wyznanie to przerwało tylko w Galicji.
Dochodzimy w naszej opowieści do momentu kluczowego, czyli do roku 1918. Jak wiedzą wszystkie polskie dzieci Niemcy przegrały I wojnę światową na zachodzie, ale wygrały na wschodzie. Po pokoju brzeskim (znowu ten Brześć!) z marca 1918 roku pod okupacją Państw Centralnych znalazła się cała Białoruś.
Niemcy i Austriacy nie chcieli specjalnie bawić się w zarządzanie tym obszarem, tym bardziej, że coraz bardziej dostawali w tyłek od Ententy. Trzeba pamiętać, że do Anglii, Francji i w mniejszym stopniu Włoch zdążyły się już przyłączyć Stany Zjednoczone, co w sposób dramatyczny przechylało szalę zwycięstwa na ich stronę.
I tak oto, pod wilhelmińskim protektoratem, 25 marca 1918 roku powstała Białoruska Republika Ludowa z Jazepem Waronką stojącym na czele socjalistycznego rządu. Oczywiście pozycja międzynarodowa tego państwa była słabiutka – nikt nie uznać marionetkowego tworu przegranych Niemiec.
No… prawie nikt. Finlandia uznała. Ponadto stosunki dyplomatyczne z BRL utrzymywała Litwa, Łotwa i Ukraińska Republika Ludowa. Wystarczyło naprawdę niewiele, aby odrodzona Rzeczpospolita stała się faktem! A dlaczego nie uznała Białorusi Polska?
Najpierw, do 10/11 listopada, jej nie było. A kiedy już się stała, zabrakło niemieckiego parasola nad reaktywowanym WKL. 10 grudnia bolszewicy byli już w Mińsku, a 1 stycznia proklamowali Białoruską Socjalistyczną Republikę Rad. Trzecia niepodległość białoruska zgasła szybko, jak płomień zapałki.
Za czwartą niepodległość uznajmy lata 1991-1994 czyli okres następujący bezpośrednio po upadku ZSRR. Dodajmy, że jednym z sygnatariuszy paktu białowieskiego kończącego istnienie Imperium Zła był przewodniczący Rady Najwyższej (parlamentu) BSRR Stanisław Szuszkiewicz, pochodzący notabene z polskiej rodziny szlacheckiej.
Ależ to były czasy! Nędza wszędzie, ale flagi – w kolorach biało-czerwono-białych, w herbie – Pogoń litewska, Kastuś Kalinowski, bohater powstania styczniowego na ziemiach litewsko-białorsukich malowany na znaczkach pocztowych. Znowu zapachniało Rzeczpospolitą.
Niestety i tym razem pojawili się łajdacy, którzy odebrali Białorusi wolność – tym razem czwartą. Mowa oczywiście o Aleksandrze Łukaszence i jego klice. Na pohybel! Na 100-lecie proklamowania Białoruskiej Republiki Ludowej życzymy naszym sąsiadom przede wszystkim V niepodległości!
Kresy24.pl
8 komentarzy
SyøTroll
29 marca 2017 o 10:22A dlaczego w 1918 nie uznała Białorusi Polska? Bo polskie Kresy trzeba było odzyskać, nie zaś uznawać jako niepodległe państwo. To samo dotyczyło Ukrainy. Ot, taki nasz polski „nie-imperializm” – kiedyś nasze, zawsze nasze. A „miejscowi” jak nie chcą być Polakami, to nikt ich na siłę na polskich Kresach nie trzyma … droga wolna. Co nie ?
leśnik
29 marca 2017 o 17:32Polska była,Polska wróci tylko kwestia czasu.
Polak z Białorusi
30 marca 2017 o 17:09Nie zgadzam się zedaktorem w kwestii do „niemieckiego parasola” nad rządami BRL, bo to jest po prostu kłamstwo. Niemcy wówczas byli są przeciwni wszelkiej niepodległości Białorusi, ale oni byli słabi. To wiadomo. I uciekli z Białorusi przed bolszewikami. I akurat wtedy został zgromadzony Narodowy urząd i ogłoszona niepodległość i suwerenność Białorusi jako Białoruskiej Republiki Ludowej. Przetrwała kilka miesięcy aż do przybycia bolszewików, jacy gwałtownie i brutalnie rozpędzili wszystkich deputowanych wraz z rządem. Wojsko nie zdążyli zkreować, byli bezbronni…
Stop mitomanii
30 marca 2017 o 18:06Łukaszenka to jedyny realny gwarant niepodległości Białorusi, bez niego to państwo byłoby rosyjską republiką albo neokolonią Zachodu jak obecna III RP.
piotrmurza
30 marca 2017 o 18:53Rosjanie mają plan,niecny: Białoruś jest ich.
A Zachód też ma plan – ważne aby ich towary trafiały na Białoruś, tak jak do Rosji, żadnych sankcji, blokady. Ruski plan.
Białoruś pozostanie sama, państwo z nazwy. Musi stać się cud, żeby stało się inaczej.
miki
31 marca 2017 o 00:20Spoko. Mamy cholernie silną wiarę, kulturę, wspaniałą historię i tradycję. Na tyle silne, że inne przy niej po prostu wymiękają. Ponieważ my tu żyjemy oswoiliśmy się z tym co nas otacza i nie doceniamy mocy tych rzeczy. Czas leci i będąc wiernym naszym ideałom powoli aczkolwiek sukcesywnie wyrastamy na regionalną potęgę w tej materii. Jak za lat ileś tam na Zachodzie będzie przykaz klęczenia na dywaniku i bicia czołem w podłogę to i tym z Zachodu będzie się do nas łezka w oku kręcić. Oglądałem kilka dni temu film nakręcony przez Rosjan na Białorusi. Wściekli są i nie mogli pojąć jak to jest że w ich bratnim kraju z którym mają niby takie super stosunki(tak je przez wieki pielęgnują) pytając się młodzieży na ulicy o wspólnych bohaterów narodowych Białorusi i Rosji młodzież ta wymienia jednym tchem kogo? Ano Tadeusza Kościuszkę i Kalinowskiego. Wspólnych bohaterów wojny ojczyźnianej nie pamiętają, jak padają pytania o pozostałych z czasów dajmy na to na przykład sowieckich to wzruszają ramionami albo reagują z obrzydzeniem natomiast w placówce dyplomatycznej Białorusi w Moskwie wisi ogromny obraz ….Sapiehy 🙂 Tak tak to nie żart Białorusini uznają za swoich bohaterów wiernych obywateli Rzeczpospolitej, którzy walczyli z Rosją. I to wszystko dzieje się bez naszego jakiegokolwiek działanie. To wyobraźcie sobie co będzie się działo jak Polska stanie się silniejsza i działać zacznie…
Emir
4 kwietnia 2017 o 21:34A zaledwie 3 lata temu na Białorusi szumnie obchodzili 500lecie Bitwy pod Orszą, którą to okrągłą rocznicę niestety komoRUSKI z sikorskim i tuSSkiem raczyli haniebnie przegapić .
Na pohybel zdrajcom i przedawczykom.
https://www.youtube.com/watch?v=DRbBHo2sGXE
Polak z Białorusi
31 marca 2017 o 18:35Miki,”To wyobraźcie sobie co będzie się działo jak Polska stanie się silniejsza i działać zacznie…”, właśnie o tym czasem myślię, z resztą też całkiem zgadzam się…