Do takiego wniosku dojdzie nawet mało rozgarnięty ruski ćwok jeśli przypadkiem zajdzie do jakieś księgarni w Moskwie. Na półkach zobaczy tam bowiem książki na cześć Putina autorstwa… byłego Sekretarza Stanu USA Henry Kissingera, Luke’a Hardinga z „The Guardian”, Edwarda Lucasa z „The Economist” i wielu innych znanych autorów, nawet zabitego rosyjskiego opozycjonisty Borysa Niemcowa.
Problem w tym, że… żaden z nich nigdy nie napisał żadnej z tych książek! Rosyjskie wydawnictwo „Algorytm” – na zlecenie służb Kremla – posłużyło się najbardziej obrzydliwym chwytem: wydało całą serię propagandowych tomów sławiących Putina pod nazwiskami znanych osób.
Tytuły tych „bestsellerów”, udających poważne opracowania politologiczne, mówią same za siebie: „Nikt, oprócz Putina”, „Jak Zachód przegrał z Putinem”, „Zrozumieć Putina” (rzekomego autorstwa Kissingera), „Zdradzić Putina”, „Putin w USA”, „Mój sąsiad – Władimir Putin” itp. Cała seria nosi nazwę „Projekt Putin”.
Rzekomi autorzy – zachodni dziennikarze i politolodzy – są w lekkim szoku. „Dowiedziałem się o tym od mojego kolegi, który twierdził, że widział w Rosji „moją” książkę” – mówi Harding. Jest też pewien, że również Kissinger nigdy nie napisał książki o Putinie.
Także Lucas nic nie wie o rzekomej książce swojego autorstwa „Jak Zachód przegrał z Putinem”. „To jawne naruszenie prawa” – ocenia.
„Nie pisałem żadnej takiej książki w żadnym języku” – mówi amerykański sowietolog Donald Jensen, który figuruje jako autor na okładce książki „Putin w USA”. To samo mówi inny „autor” – Michael Bohm, były dziennikarz Moscow Times. Najbardziej odrażające jest jednak wykorzystanie jako jednego z „autorów” nazwiska zabitego przez Kreml opozycjonisty Borysa Niemcowa.
Łącznie w ramach „Projektu Putin” wydawnictwo „Algorytm” wypuściło 20 takich pozycji. Jego dyrektor Siergiej Nikołajew przyznaje, że „nie podpisywał z autorami żadnych umów, ale jeśli oni sami zechcą to podpisze i wypłaci im honoraria”. Dłużej nie chce rozmawiać tłumacząc, że „nie był przez kilka dni w pracy i nie orientuje się jaka jest sytuacja”.
Wydawnictwo od dawna specjalizuje się w wydawaniu różnego rodzaju książek propagandowych, autorstwa m.in. rosyjskiego nacjonalisty Władimira Żyrinowskiego i antyzachodniego wicepremiera Dmitrija Rogozina.
Kresy24.pl
4 komentarzy
Titex
11 sierpnia 2015 o 21:29Gdyby nie ich bandytyzm, byli by tylko żałośnie śmieszni.
Mordor to żenada, kłamstwo, nędza, zniewolenie i śmierć.
alfa
12 sierpnia 2015 o 16:54Co takie ruskie ćwoki mogą napisać jak nie ukradli to sfałszowali
JURIJ RUSKI BANDYTA
12 sierpnia 2015 o 18:31NIE CHCĄ ŻARCIA Z ZACHODU ALE CHCĄ KSIĄŻKI Z ZACHODU HOHOHOHO… })
obserwator
13 sierpnia 2015 o 14:28Odrażający proceder.
Osoby, których prawa osobiste (nie autorskie, bo nie są autorami tych falsyfikacji) zostały naruszone, mają prawo domagać się odszkodowania za każdy dzień, w którym wykorzystywane są do tego celu manipulacji. Niech wydawca sam się martwi tym, jak wycofać te wszystkie pozycje z rynku, aby zminimalizować własne koszty sprawy.