Wymyślony przez rosyjskich dziennikarzy bohaterski górnik, który „rzucił się pod czołg z wiązką granatów”, zmarł… dwa lata temu.
NTV, a za nią inne rosyjskie stacje pokazały łzawy melodramat o górniku z Donbasu, który ratując swoich towarzyszy broni w walkach pod Izwarino rzucił się pod ukraiński czołg z grantami.
Czołg wybuchł, Skriabin zginął i na krotką chwilę został bohaterem rosyjskich mediów.
I byłby nim zapewne do dziś gdyby nie to, że na jego profilu w „Одноклассники” (odpowiednik „Naszej klasy”) internauci odkryli kondolencje i wyrazy współczucia od przyjaciół zamieszczone tam w czasie dosyć odległym od „relacjonowanych” przez rosyjskie media wydarzeń – w 2011 roku.
No śmiać się czy płakać? To właśnie za takie „dziennikarstwo” dostaje się w Rosji nagrody, a wódz narodu ściska ręce, przyczepia do piersi medale i rozdaje przywileje.
Kresy24.pl
1 komentarz
Ihar
10 lipca 2014 o 15:52To nie jest czolg na foto. To BWP! Dziennikarze, mac waszu!!! ))))