
Mińsk/Siarhei Nester/Unsplash.com
Odcięcie Białorusinów od niezależnych mediów i systematyczne wpajanie im przez łukaszenkowską propagandę przyjaźni z Rosją, zbiera już żniwo. Świadczą o tym wyniki sondażu przeprowadzonego przez pracownię Chatham House, na które powołuje się Nasza Niwa. Badanie dotyczyło poglądów Białorusinów na temat wojny, polityki wewnętrznej i zagranicznej.
Badanie przeprowadzono w sierpniu i listopadzie 2025. Wzięło w nim udział 713 Białorusinów, próba została ograniczona do internautów, i co ważne – jak podkreślają autorzy – na wyniki badania może wpływać czynnik strachu, ponieważ część respondentów obawia się wyrażania krytycznych opinii o władzach. Błąd statystyczny nie przekracza 3,7%.
Ankieta podzieliła respondentów na cztery grupy: zwolenników rządu (26%), zwolenników neutralności (37%), zwolenników niezadowolenia z sytuacji gospodarczej (24%) i zwolenników demokracji …. zaledwie (13%).
Poparcie dla Rosji w wojnie pozostaje stosunkowo niskie – deklaruje je jedynie 27% mieszkańców miast Białorusi. Jednocześnie większość Białorusinów opowiada się za natychmiastowym zaprzestaniem działań wojennych i rozpoczęciem negocjacji. I ta liczba rośnie od dwóch lat.
To co martwi, to zwrot w polityce zagranicznej na wschód. Aż 44 % Białorusinów opowiada się za sojuszem z Rosją. To najwyższy wynik w ciągu pięciu lat badań.
Jednocześnie odsetek osób popierających przystąpienie kraju do UE (15%) i uważających, że lepiej byłoby dla niego zachować neutralność (19%), pozostał praktycznie niezmienny w ciągu ostatnich dwóch lat. Za równoczesnym zjednoczeniem z Rosją i UE opowiada się 22% respondentów.
Białorusini o różnych poglądach politycznych pozytywnie odnoszą się do uwolnienia więźniów politycznych (tylko 15% wyraża dezaprobatę), natomiast w większości negatywnie odnoszą się do planów przyciągnięcia pracowników migrujących.
Wyniki ankiety pokazały, że Białorusini mają słabą świadomość szczegółów współpracy wojskowej z Rosją. Tylko około jedna trzecia respondentów stwierdziła, że zna plany rozmieszczenia kompleksu Oresznik i taktycznej broni jądrowej (odpowiednio 32% i 33%).
Największą świadomością wykazała się grupa prorządowa (51%). Natomiast najmniej takich osób było w grupie neutralnej – 22%.
Jednocześnie aktywiści prodemokratyczni częściej niż inni wyrażali opinię, że na terytorium Białorusi nie rozmieszczono broni jądrowej.
Poparcie dla decyzji o rozmieszczeniu broni jądrowej znacząco wzrosło w ciągu dwóch lat – z 33% w listopadzie 2023 r. do 45% w listopadzie br., choć większość, 56%, nadal się temu sprzeciwia. Autorzy badania przypisują wzrost poparcia wpływowi propagandy państwowej.
Jeśli chodzi o sojusze wojskowe, to zaledwie 8% Białorusinów popiera przystąpienie do NATO po zmianie władzy politycznej w kraju. Odsetek Białorusinów, którzy uważają, że Białoruś powinna dążyć do neutralności i tych, którzy uważają, że powinna pozostać w OUBZ czyli „rosyjskim NATO” (55%), pozostał niemal na tym samym poziomie (37%) co dwa lata temu.
ba za nashaniva.com










Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!