Władze Krymu nazwały „bezrozumnymi” oświadczenia ministra spraw zagranicznych Ukrainy Klimkina, jakoby na półwyspie zainstalowano broń jądrową.
Zdaniem „wicepremiera krymskiego rządu” Dymitra Połonskiego ostatnimi czasy politycy ukraińscy coraz częściej wykorzystują kłamstwa dla propagowania swoich idei na forum międzynarodowym.
„Wydaje mi się, że Klimkin i inni przedstawiciele tamtejszych władz mylą arenę polityczna z cyrkiem. – powiedział w wywiadzie dla rosyjskiego portalu RG – Wydaje się im, że im głupsze będą ich wypowiedzi, tym łatwiej w te kłamstwa uwierzy świat.”
Argument Połonskiego, że na Krymie nie ma żadnej broni jądrowej nie odbiega jednak daleko od „cyrkowej areny” na której rzekomo występują jego oponenci. W dalszej części wywiadu powiedział mianowicie, że Krym odwiedziło w tym roku już 6 milionów turystów, a jeśli faktycznie stał się jakąś bazą wojenną, to przecież na pewno by nie przyjeżdżali.
Adam Bukowski
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!