Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka, jak co roku występuje z orędziem do Zgromadzenia Narodowego i narodu. Jak zauważają niezależne media, kamery rządowych stacji TV relacjonujące wystąpienie Łukaszenki, nie pokazały jego wejścia na scenę pałacu republiki. Powód? Prezydent kuleje.
Wystąpienie prezydenta rozpoczęło się o godz. 12. Pierwsze, co zwróciło uwagę mediów to fakt, że gdy Łukaszenka wszedł na scenę, kamery telewizyjne najpierw pokazały go z daleka, a potem skierowały obiektywy na salę wypełnioną urzędnikami.
Zanim rozpoczęło się orędzie Aleksandra Łukaszenki, BT w wiadomościach udzieliło głosu kilku deputowanym, którzy powiedzieli, czego oczekują po najbliższych pięciu latach prezydentury Łukaszenki. Mówili o zwiększaniu płac, osiągnięciu dodatniego bilansu handlu zagranicznego, wyzwoleniu kreatywności i ekonomicznych inicjatyw oraz umożliwieniu ludziom udziału w podejmowaniu decyzji rządowych.
Wreszcie przemówił Łukaszenka;
„W życiu każdego państwa i całego świata, zdarzają się czasem wydarzenia mające bezprecedensowy wpływ na bieg historii. Rok 2020 od samego początku okazał się wypełniony szeregiem takich wydarzeń. A dziś dają nam powód, by potwierdzić niekwestionowaną rolę silnego państwa w życiu narodu” – powiedział Aleksander Łukaszenka.
„Pandemia obnażyła wszystkie problemy systemowe. Ten temat faktycznie stał się przykrywką dla bezceremonialnej realizacji przez głównych światowych graczy ich polityki zagranicznej, handlu i interesów gospodarczych”. Białoruś nie przyjaźni się z kimś przeciwko komuś, ale przestrzega wielowektorowej i przewidywalnej polityki zagranicznej. Dziś Białoruś położona na geopolitycznym rozłamie, żyjąc własnym umysłem, okazała się jedynym spokojnym ogniwem w centrum Eurazji. „Dlatego dziś jesteśmy atakowani” – stwierdził Łukaszenka. – I Rosja boi się przegrać – w końcu poza nami nie ma naprawdę bliskich sojuszników. A Zachód zaczął ostatnio okazywać nam coraz większe zainteresowanie. Wszyscy znają naszą odpowiedź: Białoruś nie przyjaźni się z kimś przeciwko komuś innemu. Jesteśmy za wielowektorową, spójną i przewidywalną polityką zagraniczną” – podkreślił prezydent.
Łukaszenka przypominał, że Białoruś ma za sobą izolację i sankcje, które musiała znosić „broniąc samodzielnej ścieżki rozwoju”.
Teraz jednak, w trudnych czasach stała się donorem bezpieczeństwa w Europie;
„Nie żyliśmy ćwierć wieku na próżno, nie na próżno. Będziemy mieli coś do powiedzenia naszym dzieciom. Broniąc niezależnej ścieżki rozwoju przeszliśmy przez testy izolacji i sankcji. W trudnym czasie staliśmy się dawcą bezpieczeństwa europejskiego domu”- powiedział Aleksander Łukaszenka.
Według niego epidemia stała się najtrudniejszym wyzwaniem dla stosunków międzynarodowych.
„Ona również poważnie przetestowała nasze społeczeństwo pod kątem siły. Główny wniosek: zdaliśmy ten egzamin i poradziliśmy sobie z tą katastrofą! Kto nie jest ślepy, ten widzi!” – podkreślił Łukaszenka. „Kryzys to nie tylko nieszczęście, ale także okazja. Mamy szansę zyskać: epidemia odsłoniła rynki – a wiele produktów ma szansę zająć nowe nisze. Dlatego też, niezależnie od kosztów, rząd i Narodowy Bank muszą skierować wszystkie zasoby i rezerwy do realnego sektora gospodarki”- zażądał Aleksander Łukaszenka.
„Wyniki bieżącego okresu pokazały, że duża zależność zewnętrzna od jednego lub dwóch krajów stawia nas w trudnej sytuacji. W wyniku wojen handlowych, nieuczciwych cen, drogich kredytów kraj stracił 9,5 miliarda dolarów wzrostu gospodarczego w ciągu pięciu lat. A to są emerytury, stypendia, pensje pracowników państwowych, wsparcie rodziny – zaznaczył Aleksander Łukaszenka. – Wyciągnęliśmy wnioski. I już teraz wdrażamy strategię, aby do 2025 roku wpływ takich czynników był minimalny”.
Aleksander Łukaszenka wezwał Białorusinów, by ufali władzom. „Czas wyciągnąć wnioski z lekcji” – powiedział szef państwa. – Nigdy nie należy ufać plotkom i poddawać się panice. Konieczne jest spokojne, rozsądne reagowanie i samodzielne myślenie. I nie należy ślepo kopiować przepisów innych ludzi”.
„A jeśli chcesz, musisz ufać, zaufaj lekarzom, specjalistom i – wybacz mi to wyrażenie – zaufaj władzom, skoro ją wybrałeś”- podkreślił Aleksander Łukaszenka.
Zwrócił się do mieszkańców „głubinki”. Stwierdził, że ludzie tam powinni mieć takie same warunki życia jak w mieście i obiecał, że rozpoczęte już prace modernizacyjne doprowadzi do końca.
„Wsie, które były ośrodkami kołchozów i PGR-ów, są w większości w niezłym stanie. Pozostały bezpańskie ugory, jak nazywam działki we wsiach i zagrodach. Do końca tego roku podejmiemy decyzję: będziemy sprzedawać opuszczone domy i posesje ludziom na prostych, jasnych zasadach i rozsądnych cenach. Gdzieś – tylko za symboliczną cenę” – podkreślił Aleksander Łukaszenka.
Jego zdaniem jakość białoruskiego biznesu jest znacznie wyższa niż w innych krajach postsowieckich. „Zawsze wspieraliśmy i będziemy wspierać firmy, które są gotowe do uczciwej pracy dla dobra kraju i ludzi. Jakoś to przeanalizowałem i zauważyłem jedną osobliwość. Jakość naszej działalności jest znacznie wyższa niż w innych krajach postsowieckich. Prawdziwi białoruscy biznesmeni zaczynali od zera. I osiągnęli sukces tylko dzięki mózgowi, woli i kolosalnej pracy. Zawsze szanowałem i szanowałem takich ludzi. Prywatny biznes rozrósł się, wzmocnił i pozostanie czynnikiem wzrostu Białorusi – podkreślił szef państwa.
Łukaszenka nie widzi potrzeby prywatyzacji gruntów rolnych: „Będziemy korzystać z różnych opcji, ale nigdy nie pójdziemy na prywatyzację gruntów rolnych. To po prostu nie jest konieczne. Każdemu chętnemu oferuje się dzierżawę. Idź i pracuj. A ciąć ziemi na kawałki i rozdawać jej poszczególnym handlarzom za bezcen – nikt nie pozwoli”.
Prezydent nie mógł nie wspomnieć o elektrowni jądrowej w Ostrowcu na Grodzieńszczyźnie, której uruchomienie zaplanowano w sierpniu br. Jego zdaniem korzyści z elektrowni pomogą Białorusi dokonać przełomowego skoku w przyszłość.
„Znaczenie białoruskiej elektrowni jądrowej dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego i gospodarki naszego kraju jako takiej, jest po prostu ogromne. Z tym wiąże się rozwój edukacji i technologii. A korzyści, które uzyskamy, pomogą nam dokonać przełomu w przyszłość (nowoczesne technologie, tani prąd, samochody elektryczne)” – powiedział Aleksander Łukaszenka.
oprac. ba na podst. nn.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!