Podczas wczorajszych rozmów z ministrem spraw zagranicznych ChRL Wangiem Yi w Pekinie sekretarz stanu USA John Kerry porozumiał się z szefem chińskiego MSZ co do konieczności osiągnięcia konsensusu w sprawie „mocnej” rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ potępiającej Koreę Północną oraz potwierdził amerykańskie poparcie polityki jednych Chin. Kerry przebywał w Pekinie od wtorku do środy w związku zaproszeniem Wanga.
Podczas konferencji prasowej po spotkaniu z Wangiem Kerry argumentował, że RB ONZ musi zareagować na ostatni test z bronią atomową, jaki 6 stycznia przeprowadziła Korea Północna. Sekretarz stanu USA zwrócił uwagę, że wymiana handlowa między Chinami a Koreą Północną może stać się przedmiotem sankcji nałożonych przez ONZ, jednak ewentualne sankcje nie będą uderzać w mieszkańców Korei Płn. Przypomniał, że nałożenie restrykcji na Iran zmusiło władze w Teheranie do rozpoczęcia rozmów ze społecznością międzynarodową i podobna sytuacja może mieć miejsce w przypadku komunistycznego reżimu w Pjongjangu. Wang podkreślił, że Chiny zgadzają się na rezolucję w sprawie Korei Płn. jednak nie godzą się na nałożenie na ten kraj sankcji. – Sankcje nie są rozwiązaniem samym w sobie – mówił Wang zwracając uwagę, że nowa rezolucja nie może prowadzić do dalszego wzrostu napięcia na Półwyspie Koreańskim.
Po trwających cztery godziny rozmowach Kerry powiedział ponadto, że Stany Zjednoczone potwierdzają jako fundament polityki trzy komunikaty, podpisane w 1972, 1978 i 1982 roku, określające podstawowe zasady stosunków między oboma krajami, w których rząd USA deklaruje wspierać zasadę jednych Chin oraz nie popierać niepodległości Tajwanu. – Problem Tajwanu jest kluczowy w relacjach amerykańsko-chińskich – powiedział po zakończeniu rozmów Wang Yi.
Polityka jednych Chin – tak nazywa się zasada obowiązująca w chińskiej polityce, zakładająca istnienie tylko jednego państwa chińskiego, składającego się z Chin kontynentalnych, Hongkongu, Makau iTajwanu.
Stosowana przez Chińską Republikę Ludową (ChRL) i Republikę Chińską (RCh) od początku ich powstania jest odmiennie interpretowana przez obie strony. Podczas gdy ChRL uważa się za jedynego przedstawiciela narodu i państwa chińskiego, RCh twierdzi, że to ona reprezentuje „jedne Chiny”. Polityka ta, przy zachowaniu odrębnej interpretacji, została oficjalnie potwierdzona przez obie strony tzw. konsensusem z 1992 roku
W stosunkach międzynarodowych polityka jednych Chin wyklucza jednoczesne uznawanie dwóch państw chińskich. W praktyce, po przeniesieniu uznania z jednego państwa na drugie, to pierwsze zrywa stosunki dyplomatyczne z państwem uznającym.
Kresy24.pl
1 komentarz
Żyd
29 stycznia 2016 o 19:05Czyli można uznać, że Tajwan (pewnie z morzem południowochińskim) jest już sprzedany. Za Neutralną, Zjednoczoną Koreę. I Rosyjski Sybir.