Mówiąc o możliwej konfrontacji Moskwy i Waszyngtonu o wpływy w Uzbekistanie po odejściu Isłama Karimowa, nie należy zapominać o Pekinie. Chiny są w tym regionie dla Rosji znacznie większym zagrożeniem niż Stany Zjednoczone – wynika z analizy opublikowanej przez centrum analityczne PolitRUS.
To właśnie USA i ChRL będą ze sobą konkurować o wpływy w Azji Środkowej. Obecność Rosji jest chwilowo na rękę Pekinowi – pozwala uniknąć bezpośredniej konfrontacji z Waszyngtonem – twierdzi analityk PolitRUS.
Kwestia ewentualnego następcy prezydenta Uzbekistanu Isłama Karimowa pozostaje otwarta – pisały wczoraj rosyjskie media, cytując ekspertów, którzy podkreślają, że „ze względu na wagę stabilności dla całego regionu powinny być przeprowadzone konsultacje z Moskwą”.
W całej Azji Środkowej następują ważkie wydarzenia. Sytuacja polityczna w Uzbekistanie będzie mieć wpływ na cały region. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można mówić o tym, że zmiana władzy w Uzbekistanie, ale również w sąsiednim Tadżykistanie, będzie sprzyjać osłabieniu wpływów Moskwy – twierdzi PolitRUS. Na razie, bez względu na to, jak dyktatorskie są reżimy w republikach Azji Centralnej, trzej główni gracze o wpływy w regionie: Chiny, Stany Zjednoczone i Rosja są gotowi podtrzymywać je u władzy, ponieważ Duszanbe, Aszchabad, Biszkek i Takszkent umiejętnie lawirują, uwzględniając ich interesy.
Najczarniejszy dla Kremla scenariusz to, wg PolitRUS, odejście prezydenta Kazachstanu Nursułtana Nazarbajewa, głównego partnera i sojusznika Moskwy w całej przestrzeni postsowieckiej. Następstwa tego wydarzenia mogą się okazać dla Rosji tak poważne, że wojna z Ukrainą okaże się jedynie błahym incydentem – konkluduje PolitRUS. (Czytaj również Uzbekistan: Prezydent zmarł tuż przed Dniem Niepodległości. Kto go zastąpi?)
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl
1 komentarz
monika
5 września 2016 o 21:29Rosja w objęciach Chin, to to samo co owca pod opieką stada wilków