Po inwazji na Ukrainę, eksport rosyjskiego paliwa jądrowego wzrósł, zwiększając dochody Kremla i zwiększając jego wpływ na nabywców na całym świecie – pisze Bloomberg. Teraz to się zmieni.
Elektrownie atomowe z USA i Europy, które kupowały paliwo z Rosji, szukają nowych dostawców, aby podpisać umowy od 2025 roku, powiedział Yerzhan Mukanov, dyrektor generalny kazachskiego państwowego Kazatompromu. Jego firma przygotowuje się do zwiększenia produkcji uranu, aby zaspokoić zapotrzebowanie nowych nabywców.
Wśród krajów dążących do zmniejszenia zależności od uranu z Rosji są Stany Zjednoczone.
Kazachstan produkuje ponad 45 procent światowego uranu, i cały produkowany w tym kraju uran jest eksportowany.
World Nuclear Association przewiduje, że do 2030 roku światowe zapotrzebowanie na uran wzrośnie o około jedną trzecią.
Jak powiedział szef Kazatompromu, ponieważ niepewność geopolityczna wpływa na trasy dostaw uranu, dlatego Kazachstan przygotowuje moce produkcyjne, aby odpowiedzieć na rosnący popyt.
Obecnie paliwo jądrowe z Kazachstanu jest eksportowane albo przez Rosję, albo przez Morze Kaspijskie i Czarne.
Tymczasem zapotrzebowanie na uran rośnie, także ze strony Chin, które poszukują paliwa dla nowych elektrowni jądrowych i zwiększenia własnych zapasów – powiedział Mukanov. Dlatego kazachski koncern planuje również otwarcie nowej trasy dostaw uranu omijającej Rosję poprzez chiński port.
Bloomberg cytuje słowa prezydenta Kazachstanu Kassyma-Żomarta Tokajewa, który powiedział 10 kwietnia, że priorytetem kraju jest teraz „dywersyfikacja dostaw energii na rynki światowe”. Podkreślił, że w tym kontekście dla Astany ważny jest rozwój tras dostaw ropy z pominięciem Rosji szlakiem transkaspijskim.
ba za dialog.ua/bloomberg.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!