Dziekan Moskiewskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych, prof. Walerij Sołowiej twierdzi, że w 2017 roku z powodów geostrategicznych oraz ze względu na konieczność usunięcia się Władimira Putina w cień bieżącej polityki światowej, rosyjski prezydent będzie bardzo rzadko pojawiać się publicznie.
Zdaniem Sołowija sytuacja, w jakiej znajdzie się Rosja, będzie wymagać natychmiastowej poprawy relacji z Zachodem i stanie się to „życiową koniecznością dla kraju”. A jako że z Putinem Zachód w tej sytuacji z jakichś powodów negocjować nie zechce, i nie zmieni tego nawet zwycięstwo Donalda Trumpa, do prowadzenia negocjacji z Zachodem potrzebny będzie inny rosyjski lider. Oznaczać to może konieczność przeprowadzenia wyborów prezydenckich w Rosji już na wiosnę 2017, nie zaś w 2018 roku.
Następcą Putina może być, wg Sołowija, obecny premier Dmitrij Miedwiediew albo błyskawicznie awansujący w rosyjskiej polityce były ochroniarz Władimira Putina Aleksiej Diumin, który najpierw został wiceministrem obrony FR, a potem gubernatorem Obwodu Tulskiego (Diumina Putin darzyć ma szczególnym zaufaniem, to on osobiście miał wywozić z Ukrainy do Rosji Wiktora Janukowycza). Sołowiej wspomina też o politycznych apetytach i ambicjach Siergirja Iwanowa, Aleksandra Nawalnego czy nowego przewodniczączącego Dumy Państwowej Wiaczesława Wołodina. Milczy natomiast o kilkakrotnie już w kuluarach szczytów kremlowskiej polityki wymienianym… Siergieju Ławrowie.
Rosyjski politolog zapowiada, że decyzje o zmianach, o których rozmawiał z „Moskiewskim Komsomolcem”, w tym ta o przedterminowych wyborach prezydenckich, nastąpić miałyby już w grudniu tego roku.
Wywiad z Sołowijem, zatytułowany „Burza 2017”, pojawił się pierwotnie w internetowym wydaniu „Moskiwskiego Komsomolca”. Szybko został stamtąd usunięty, jednak nadal są do niego przekierowania w wyszukiwarce Google. Przeczytać go można m.in. TU. Jego liczne omówienia znalazły się na portalach międzynarodowych. Sporo miejsca poświęcają mu również media ukraińskie, które swego czasu nie zostawiły na rosyjskim ekspercie suchej nitki (miało to miejsce m.in. przy okazji odbywającego się w Łodzi w styczniu br. IX Forum Europa-Ukraina – pisaliśmy o tym tu – kiedy to dwoje deputowanych Rady Najwyższej Ukrainy uznało za niestosowny udział w Forum „rosyjskich prowokatorów”, w tym Walerija Sołowija).
Kresy24.pl
9 komentarzy
SyøTroll
15 listopada 2016 o 06:02To możliwe. Na pewno takie rozwiązanie by ucieszyło wszystkich zwolenników dominacji USA – rozwalona Rosja i osłabiona UE.
jubus
15 listopada 2016 o 09:16Kolega jest chyba sadomasochistą.
Ja jestem przeciwko USA, ale rozwalenie Rosji i tym bardziej UE, to NAJLEPSZA WIADOMOŚĆ DLA EUROPY.
Rosja, podobnie jak UE, TO NOWOTWORY, KTÓRE MUSZĄ BYĆ USUNIĘTE. Dla dobra Rosjan i Europejczyków. Zresztą żyjemy w świecie bipolarnym, niedługo do grona supermocarstwo dołączą Indie, a więc strasznie USA, po prostu świadczy o ignorancji politycznej.
Won z Rosją, won z UE.
jubus
15 listopada 2016 o 09:17Kto popiera UE, popiera Rosję, kto popiera Rosję, popiera UE, a kto popiera UE i Rosję jest największym wrogiem Polski.
observer48.
15 listopada 2016 o 10:07Najpierw trzeba rozwalić kacapię, to Unia sama wróci do stanu sprzed traktatów lizbońskich i stanie się wielką strefą wolnocłową bez ambicji mieszania się Brukseli w sprawy wewnętrzne państw członkowskich, czyli powrót do formatu EWG, do której to organizacji Polska przystąpiła w 20o4 r. Euro też w końcu padnie, bo to sztuczna waluta, ponieważ Europejski Bank Centralny nie ma instrumentów pozwalających mu na prowadzenie skutecznej polityki monetarnej w strefie euro. Skuteczne i ostateczne rozwalenie kacapii powinno się stać priorytetem USA, NATO i UE.
jubus
16 listopada 2016 o 08:23Panie obserwer, UE to trup, który nalezy pochowac, a nie „wracać” do czegokolwiek. Nas intereresuje Polska i jej interesy,a nie interesy Francji, Niemiec, Anglii, Włoch czy kogokolwiek innego.
Rosja stoi za Brexitem i jej zależy by osłabiać UE, co akurat jest w naszym interesie.
Polska jest miedzy 2 wrogami – UE/Europą Zachodnią i Rosją i tego się trzymajmy. Polska nie ma żadnego pożytku z bycia kolonią Europy Zachodniej, tylko zdrajca, może to popierać.
Od początku popierałem model norweski lub szwajcarski w integracji z UE, jako maksimum i Polska winna do tego dążyć, wychodząc z UE, pozostając we Wspólnym Rynku lub integrując się ekonomicznie, ale na własnych zasadach.
Jarema
15 listopada 2016 o 09:32Smutna dla Rosji prawda jest taka, że bez kontaktów i współpracy Zachodu Rosja będzie powoli gniła aż się rozpadnie. Czy to zła wiadomość dla Polski, Ukrainy, Białorusi i innych? Nie sądzę.
jubus
15 listopada 2016 o 09:39Czytając opinie Trumpa i Gillianiego szykuje się faktycznie, lekka zmiana geopolityczna. Dla USA, największym wrogiem są ChRL, UE to trup, którym nikt sobie w Waszyngtonie zawracać głowy nie będzie.
Wszyscy zwolennicy UE, powinni być świadomi, że to MOSKWA STOI ZA BREXITEM I TRUMPEM. Przecież jedyny kraj, który był zainteresowany rozpadem UE i NATO(w przypadku jakichś diametralnych różnic między USA i Europą, jest to możliwe)to Federacja Rosyjska.
Na przeciwległym biegunie są ChRL, dla których geopolitycznie, Europa jest przeciwwagą dla USA, ale także dla Rosji i Indii. Pamiętać należy, że w przypadku „dogadania się” USA i Rosji, ChRL od razu wycelują armaty i rakiety nie tylko w USA, ale przede wszystkim w Rosję.
Dla nas, taki scenariusz, tj. USA+Rosja vs Chiny+Europa/Intermarium jest korzystny. DLATEGO TRZEBA TĘPIĆ AGENTURĘ W POLSCE – ROSYJSKĄ, UNIJNĄ I AMERYKAŃSKĄ.
Jako PiSosceptyk powiem, że DZIĘKI BOGU, PIS JEST PROCHIŃSKI, zresztą, PO też było i tu jest konsensus. Niestety, w Polsce są siły, które chcą nas zaciągać albo do Ameryki na kolanach albo do Kacapii albo trzymać nas w zgniliznie unijnej.
A faktycznie, dla Międzymorza nie było do tej pory, lepszej pory, na jego utworzenie.
Precz z Rosją, precz z UE, precz z USA, Niech Żyje Międzymorze.
pol
15 listopada 2016 o 16:08Pierdu pierdu wiara w cuda że putlerek odejdzie ! oj naiwnych widze nie brakuje , cały system kremlowskiego gangu opiera sie na jednym szefie ! jak go zabraknie to system sie sam rozpadnie ( poza tym putler żyje w innym świecie ! ) ruski matrix i samouwielbienie Wowy nigdy nie pozwolą mu zrezygnować ! ( a poza tym strach że wydadzą go do Hagi i bedzie kiblował dożywotnio ) .
JURIJ RUSKI BANDYTA
21 listopada 2016 o 15:33PUTLER TO SPAD, ALE MENTALNOŚCI RUSKIEJ WŁADZY NIE DA SIĘ TAK SZYBKO ZREFORMOWAĆ, DLATEGO BĘDZIEMY ŚWIADKAMI SPEKTAKULARNYCH UPADKÓW KREMLOWSKIEJ ROSSJI NA TLE ANTAGONIZMÓW MIĘDZY NIEAKCEPTOWALNYMI W ŚWIECIE, KRWAWYMI RUSKIMI WIZJONERAMI I CYWILIZOWANYMI ROSJANAMI – KRÓTKO MÓWIĄC ROSSJA BĘDZIE JAK KOŃ W CYRKU – TYSIĄCE KILOMETRÓW NA LICZNIKA I NON STOP W TYM SAMYM NAMIOCIE… })