
Rosyjski żołnierz na okupowanej Ukrainie. Fot. https://mil.ru/
Od początku inwazji Rosji trudno było utrzymać skuteczność w działaniach zaczepnych, a problem ten prawdopodobnie będzie się nasilał. Czytamy o tym w codziennym przeglądzie Ministerstwa Obrony Wielkiej Brytanii.
Rosja nadal angażuje nominalnie sześć oddzielnych armii w swojej ofensywie w Donbasie. W pełnym składzie osobowym, przed inwazją, formacje te liczyły około 150 tys. żołnierzy.
„W ostatnich tygodniach Rosja często działała pododdziałami wielkości kompanii – około 100 ludzi, prowadząc operacje ofensywne w jednocześnie jednym sektorze. Oprócz poważnego niedoboru siły żywej, rosyjscy planiści stają przed dylematem między rozmieszczeniem rezerw w Donbasie a obroną przeciwko ukraińskim kontratakom na południowym zachodzie w kierunku Chersonia” – czytamy w komunikacie.
Obecnie najważniejszym celem Rosji jest zajęcie całego obwodu donieckiego.
„Chociaż Rosja może jeszcze dokonać dalszych przejęć terytorialnych, jej tempo operacyjne i szybkość postępów prawdopodobnie będą bardzo powolne bez znaczącej przerwy operacyjnej na reorganizację i przezbrojenie” – czytamy w dalszej części komunikatu.
Przypomnijmy, że według ukraińskiego wywiadu, w jednostkach wojskowych Federacji Rosyjskiej, które są rozmieszczone w pobliżu granicy państwowej z Ukrainą, w przededniu wysłania do strefy walk okupanci unieruchamiają lub uszkadzają sprzęt wojskowy, aby uniknąć wysłania na wojnę.
Opr. TB, https://www.gov.uk/
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!