Ostrzeżenie ze strony szefowej brytyjskich służb specjalnych zajmujących się rozpoznaniem radio-elektronicznym jest jednoznaczne. Putin podjął decyzję o eskalacji dywersji przeciwko krajom wspierającym Ukrainę.
Anne Keast-Butler, kierująca brytyjską Government Communications Headquarters (GCHQ) oceniła na konferencji ekspertów CyberUK w Birmingham, że w najbliższym czasie Rosja nie ograniczy się do nasilenia ataków hakerskich, ale pójdzie krok dalej i podejmie „działania dywersyjne z użyciem proxy-grup” – pisze The Telegraph.
Na podstawie przechwyconych rozmów i materiałów GCHQ wskazuje na „coraz ściślejsze związki tych grup z rosyjskimi służbami specjalnymi”, które wspierają takich dywersantów w państwach zachodnich, inspirują ich do ataków, a niekiedy bezpośrednio te „fizyczne zamachy” koordynują. Np. w ubiegłym tygodniu pewien obywatel brytyjski został oskarżony o podpalenie jednego z gmachów w Londynie, a śledztwo wskazuje, że działał na zamówienie rosyjskiej „prywatnej” kompanii wojskowej Wagnera.
Według Keast-Butler, Wielka Brytania jest przygotowana na to, że „fizyczne ataki” nieuchronnie doprowadzą do eskalacji wrogości między Moskwą i Zachodem, ale brytyjska pomoc dla Kijowa „pozostanie niezachwiana”, mimo tego zagrożenia.
Wcześniej zachodnie media ostrzegły, że rosyjskie służby werbują przez Internet różnego rodzaju frustratów i kryminalistów w państwach zachodnich, aby dokonywali w swoich krajach aktów sabotażu i ataków terrorystycznych.
Równolegle Keast-Butler wskazała na rosnące „epokowe” zagrożenie dla Wielkiej Brytanii i jej sojuszników ze strony Chin, szczególnie w sferze cybernetycznej.
MAB
1 komentarz
Jagoda
15 maja 2024 o 20:51Dlaczego „kolektywny Zachód” nie odpłaca pięknym za nadobne ?