Według informacji ukraińskiej policji, w rękach Ukraińców oficjalnie zarejestrowanych jest prawie 900 tys. sztuk broni palnej. Tymczasem szef stowarzyszenia właścicieli broni przekonuje, że w obiegu może być nawet milion sztuk.
Takie informacje podaje Deutsche Welle, powołując się na odpowiedź policji na zapytanie redakcji.
Według danych Departamentu Działań Prewencyjnych Policji Państwowej, na dzień 31 lipca 2018 roku, w posiadaniu Ukraińców było 882 854 sztuki broni palnej. Statystyki obejmują wyłącznie zarejestrowaną broń myśliwską i broń gładkolufową.
Szef „Ukraińskiego Stowarzyszenia Właścicieli Broni (UAVZ) Georgij Uczajkin wyjaśnił w rozmowie z DW, że mówiąc o broni myśliwskiej gładkolufowej policja ma na myśli klasyczne strzelby myśliwskie, głównie dwulufowe strzelby typu „pump action”. Pod nazwą broń gwintowana rozumie się na przykład cywilne wersje automatu Kałasznikowa i karabinów snajperskich oraz gwintowane karabiny myśliwskie.
Jeśli chodzi o faktyczną liczbę sztuk broni w rękach Ukraińców – może ona być znacznie większa od tej, podawanej przez władze.
Według szacunków „stowarzyszenia”, co najmniej 1,5 mln Ukraińców ma w posiadaniu średnio 2,5 sztuki zarejestrowanej broni, czyli broni, która przynajmniej raz przeszła procedurę rejestracji w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Taką procedurę rejestracji broni każdy posiadacz powinien przejść co trzy lata.
Ale w posiadaniu obywateli ukraińskich jest także sporo broni krótko-lufowej. Według Georgija Uczajkina, sytuacja jest „katastrofalna”. Przypomina on, że zgodnie z ustawodawstwem krótką broń palną mają prawo posiadać i używać do wykonywania obowiązków służbowych tylko przedstawiciele niektórych zawodów: wojskowi, policjanci, prokuratorzy, SBU, uzbrojona ochrona.
– Tymczasem w latach niepodległości około 50 tysięcy krótkich pistoletów zostało wydanych „w nagrodę” – mówi Uczajkin dodając, że powinny być one również zarejestrowane, ale Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nie publikuje informacji, komu i za co dokładnie, za jakie osiągnięcia wydano broń „w nagrodę”.
Według amerykańskich analityków z Small Arms Survey, w 2017 roku, w rękach ludności na Ukrainie było łącznie około 4,4 miliona jednostek legalnej i nielegalnej broni.
Georgij Uczajkin twierdzi, żeproblem z sytuacją wokół rejestracji broni na Ukrainie polega na tym, że ukraińscy deputowani nie chcą stanowić prawa, które regulowałoby obrót broni w kraju. Proponowany przez Stowarzyszenie projekt ustawy 1135-1 „O broni cywilnej i amunicji na Ukrainie”, od 2014 roku leży w „zamrażarkach” Werchownej Rady.
Ukraińskie prawo przewiduje, że każdy obywatel tego kraju, który ukończył 18 lat, pod warunkiem uzyskania specjalnych zezwoleń i przestrzegania procedur może nabyć długolufową broń myśliwską, z której ma prawo korzystać wyłącznie podczas polowania na zwierzynę łowną.
Dla porównania, pod koniec 2016 r. w policyjnych kartotekach zarejestrowano ponad 920 000 sztuk broni palnej.
Kresy24.pl/dw.com/ba
1 komentarz
Dziki
18 sierpnia 2018 o 12:04I bardzo dobrze. Rząd ukraiński nie rozbraja swoich obywateli, w przeciwieństwie do rządu PIS.