Legenda kina francuskiego lat 60. XX wieku, okrzyknięta symbolem seksu tamtej epoki, aktorka Brigitte Bardot zaapelowała do Aleksandra Łukaszenki z prośbą, by pochylił się nad losem bezdomnych zwierząt na Białorusi, pisze interfax.by
„Zwierzęta na Białorusi, a zwłaszcza te bezdomne, poddawane są okrutnemu traktowaniu i umierają męczeńską śmiercią, umierają po zjedzeniu zatrutych przynęt, są odstrzeliwane, czasami w obecności dzieci, z powodu irracjonalnych i nieludzkich poleceń urzędników i służb do tego powołanych”, pisze w liście otwartym Bardot, opublikowanym na stronie internetowej jej fundacji.
Aktorka wzywa by pieniądze, które są obecnie wydawane na odłowy i zabijanie zwierząt na Białorusi, przeznaczyć na programy sterylizacji we współpracy z organizacjami zajmującymi się ochroną zwierząt, a także na tworzeniu schronisk, w których zwierzęta mogłyby czekać na nowych właścicieli. Ponadto Brigitte Bardot zachęca do szybkiego uchwalenia ustawy o ochronie zwierząt, która przewiduje surowe kary za okrutne ich traktowanie.
Brigitte Bardo wyraziła gotowość wysłania na Białoruś przedstawiciela jej fundacji, w charakterze konsultanta.
„Jestem pod wrażeniem Waszego folkloru i tradycji. Bądźcie więc odważni, nie zawiedź mnie proszę”, zakończyła swój list Brigitte Bardot.
Kopie listu zostały również wysłane do premiera Białorusi Siergieja Rumasa i przewodniczącego Izby Reprezentantów Zgromadzenia Narodowego Władimira Andrejczenko.
List aktorki wywołał falę komentarzy w mediach. Niektórzy internauci sugerują, by słowo „zwierzęta” zastąpić „ludzie”.
Kresy24.pl/ba
2 komentarzy
józef III
29 listopada 2018 o 14:12Wspaniała dama
bkb2
29 listopada 2018 o 20:59Bardot chyba rzeczywiście miała na myśli ludzi. Przecież kilka dni temu na Białorusi wykonano kolejny wyrok śmierci….