Zdolność rosyjskiej zbrojeniówki do odbudowy potencjału staje się coraz bardziej „zaskakująca i niepokojąca”. Jak pisze „Le Monde”, Rosja drastycznie zwiększyła produkcję rakiet manewrujących i czołgów.
Kwestia przezbrajania armii rosyjskiej byla jedną z kluczowych na rocznicowym szczycie NATO.
Sojusznicy Ukrainy przez długi czas kwestionowali zdolność Moskwy do odbudowy w czasie wojny arsenału, a w szczególności do produkcji precyzyjnych rakiet. Na początku konfliktu wszyscy wskazywali na słabość rosyjskiego kompleksu obronno-przemysłowego i jego zależność od technologii i komponentów importowanych z krajów zachodnich, ale dziś jego zdolność do regeneracji staje się coraz bardziej zdumiewająca i niepokojąca
– czytamy w artykule.
„Le Monde” zaznacza, że rosyjski przemysł obronny od wielu miesięcy restrukturyzuje się: przechodzi na system 3×8 (trzy ośmiogodzinne zmiany dziennie), zwiększa liczbę linii produkcyjnych i ponownie uruchamia zamknięte zakłady przemysłowe.
Dziennik zwraca uwagę, że sankcje nałożone przez USA i Unię Europejską z pewnością utrudniły rozwój rosyjskiej zbrojeniówki na początku wojny. Jednak od tego czasu Moskwa częściowo je omija.
W rezultacie od początku roku Rosja przekroczyła przedwojenny poziom produkcji i zapasów rakiet manewrujących. Przykładowo w 2023 roku FR produkowała sześć rakiet Iskander 9M723 miesięcznie i miała w rezerwie 50 sztuk, a od stycznia 2024 roku w rezerwie jest już 200 sztuk. Ten wzrost produkcji rozciąga się na wszystkie pozostałe kategorie rakiet.
Jak czytamy w publikacji, wysiłki militarne Rosji są równie znaczące w segmencie czołgów. Według szacunków Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych (IISS) roczna produkcja może przekroczyć granicę 90 sztuk, podczas gdy do lutego 2022 roku FR produkowała zaledwie około 40 czołgów rocznie.
Do tego wsparcie krajów, takich jak Iran i Korea Północna.
W artykule czytamy, że spowolniona na pewien czas przez zachodnie sankcje, Moskwa stworzyła nowe łańcuchy dostaw, wykorzystując trudność w ustaleniu dokładnego przeznaczenia importowanych towarów – cywilnego czy wojskowego. Chiny stały się pierwszym krajem, który wykorzystał tę dwuznaczność.
Agencja Unian rzypomina, że minister obrony Litwy stwierdził na marginesie szczytu NATO w Waszyngtonie, że Rosja skutecznie odbudowała swoją gospodarkę wojskową, znacznie szybciej, niż oczekiwano, i obecnie produkuje znacznie więcej amunicji artyleryjskiej niż przed rozpoczciem wojny na Ukrainie.
Według niego przed inwazją Rosji na Ukrainę na pełną skalę w lutym 2022 roku Moskwa produkowała do 400 tys. pocisków 152 mm rocznie i od tego czasu liczba ta wzrosła do 2 milionów. Dla porównania wskazał, że w Europie roczna wielkość produkcji tego rodzaju amunicji artyleryjskiej wynosi niecałe 600 tys., a w USA – niecałe 350 tys.
ba za lemonde.fr /unian.ua
1 komentarz
rafal
13 lipca 2024 o 06:34I kto im to powiedział.to jest francuskie bajdurzenie.