Po wyborach prezydenckich w 2024 r. Władimir Putin może wciąż pozostać u władzy jako premier „z rozszerzonymi prerogatywami” i lider partii Jedna Rosja. W związku z tym Kreml odstępuje od nacisków na Łukaszenkę by zgodził się na zjednoczenie Białorusi i Rosją, podają źródła Bloomberg.
Doradcy prezydenta Władimira Putina pracują nad znalezieniem sposobu przedłużenia jego władzy, podaje Bloomberg, powołując się na źródła zaangażowane w proces.
Według agencji, Kreml rozważa scenariusz ze zmniejszeniem liczby deputowanych do Dumy Państwowej wybieranych z list partyjnych – do 25%, i wzrostem udziału deputowanych z okręgów jednomandatowych. W 2016 r. połowa Dumy została wybrana z list partyjnych, druga połowa z okręgów jednomandatowych.
Taki scenariusz pozwoliłby Kremlowi zachować kontrolę nad izbą niższą w obliczu spadku popularności partii władzy – Jednej Rosji, czytamy w artykule. Zmiany mogą wejść w życie przed wyborami w 2021 roku. Kandydaci z ramienia Jednej Rosji mieliby pójść do wyborów jako formalnie niezależni posłowie jednomandatowi.
Bloomber powołuje się na anonimowe źródło, które twierdzi, że w sytuacji spadających rankingów partii Putina, takie zmiany pozwolą obecnemu prezydentowi „uzyskać pełną kontrolę nad nowym parlamentem” na trzy lata przed wygaśnięciem jego prezydentury.
Dwa źródła bliskie Kremlowi i ustawodawców z Jednej Rosji powiedziały agencji, że zmiany pozwolą Władimirowi Putinowi utrzymać władzę po 2024 r., „zachować jego władzę jako szefa partii rządzącej i jako premiera ze wzmocnionymi prerogatywami konstytucyjnymi, kosztem władzy prezydenckiej”.
Pod koniec marca agencja pisała o innym scenariuszu, w którym Putin pozostanie u władzy po 2024 roku jako prezydent Państwa Związkowego Rosji i Białorusi. Jednak teraz agencja uważa tę opcję za nieaktualną.
„Wysiłki zmierzające do przekonania przywódcy sąsiedniej Białorusi do potencjalnego połączenia się z Rosją, co pozwoliłyby Putinowi pozostać głową państwa zjednoczonego, nie powiodły się” – pisze Bloomberg.
Nierealistyczny jest również w Rosji – zdaniem agencji wariant kazachski, ponieważ nowy prezydent mógłby rzucić wyzwanie Putinowi.
ba
2 komentarzy
bkb2
15 lipca 2019 o 18:02Za 4-5 lat nie Putin nie będzie już miał czego szukać na Białorusi… Baćka nie jest wiecznie żywy a z roku na rok coraz więcej Białorusinów przyjeżdża do Polski do pracy i na studia…. Ten naród bardzo szybko nadrabia zapóźnienie a po wybudowaniu przez Polskę u siebie infrastruktury przerzucimy się na Wschód…Białoruś w ciągu kilku lat podpisze umowę stowarzyszeniową z EU…
Mariusz Mizera, Poznań
12 lutego 2020 o 00:40„Jak powiedział stary góral.
Polska będzie aż po Ural,
Za Uralem będą Chiny.
Was nie będzie, sk…. .”