Obszernie pisałam w mych artykułach o odwiedzinach w Libanie zespołu klasztorów w Annayi – św. Szarbela i klasztoru, miejsca spoczynku św. Rafki – zespołu klasztorów św. Józefa Al-Dahra w Irebcie (Zrebcie), związanych z postacią Świętej Mniszki. Dziś pragnę dołączyć moje wspomnieniowe spotkanie, związane z miejscem życia i posługi zakonnej błogosławionego mnicha Nimatullaha Al-Hardiniego, i oddać specjalny modlitewny pokłon polskiego pielgrzyma, który od lat mieszka na niespokojnym Bliskim Wschodzie.
W roku 1230, w okresie patriarchatu Daniela Shamtiego, odnaleziono starą dokumentację, która pozwolila określić powstanie monasteru w Kfifane na rok 717. Maronicka wspólnota libańska przejęła klasztor w roku 1766. W klasztorze w Kfifane otwarto wyższą szkołę syryjsko-maronicką. W latach 1808-1874 wykładano w niej teologię, filozofię, literaturę i prawo.
Absolwentami są liczni znani zakonnicy, a wśród nich bł. o. Nimatullah Kassab Al-Hardini, św. Mar Szarbel Makhluf, o. Ammanoi Imaiel, o. Al-Kefri.
Szkoła wznowiła działalność w 1891 roku. Sześć lat później zmieniono kierownictwo i otwarto internat. W roku 1899 w klasztorze w Kfifane otwarto seminarium. Ten stan trwał do roku 1950. W roku 1977 klasztor znowu stał się siedzibą nowicjatu.
W zabytkowym klasztorze znajduje sie grobowiec bł. Nimatullaha Kassaba Al-Hardiniego. Spoczywa tu takze bogobojny ojciec Astafan Nami.
Monaster posiada muzeum oraz izbę pamięci Nimatullaha, który przebywał tu przez wiele lat i byl wykładowcą w klasztornej szkole wyzszej.
Życie i posługa
Józef Kassab urodził się w Hardine (Liban, w okolicach Al-Batrunu) w 1808 roku jako syn pobożnych maronitów: Giorgiosa Kasaba i Maryem Raad.
W latach 1816-1822 uczęszczał do szkoły należącej do libańsko-maronickiej wspólnoty zakonnej w Deir Mar Antanios (Klasztor św. Antoniego) w Hob.
W listopadzie 1828 roku wstąpił do klasztoru św. Antoiego w Kozhaya, złożył śluby oraz przyjął imię zakonne Nimatullach, co oznacza w języku arabskim Łaska Boga, Dar Boga.
Początkowo uczył się oprawiania ksiąg w klasztornej introligatorni. Wyróżniał się wielką ofiarnością, pracowitością i bogobojnością. 14 listopada w 1830 roku ukończył teologie i otrzymał świecenia kapłańskie. Od 25 grudnia 1833 roku przebywał w Deir Kfifane. Ojcu Nimatullahowi trzykrotnie powierzano odpowiedzialność za wszystkie zakonne wspólnoty maronickie w Libanie (w latach 1845-1848, 1850-1853, 1856-1858). Ponadto wykładał w wyzszych szkołach wspólnot zakonnych maronicko-libańskich, także w klasztorze Kfifane (dziś nazwanym przez pielgrzymów Deir Hardini).
Jego uczniem był m.in. Mar Szarbel Makhluf (w latach 1853-1858). Doskonale znał język aramejski (syriacki), pisał księgi o tematyce religijnej, rozprawy teologiczne, pisma, a także uczestniczył w drukowaniu świętych ksiąg w drukarniach przyklasztornych.
Zmarł w klasztorze świętych Kabrianosa i Justyna w Kfifane 14 grudnia 1858 roku po długiej i nieuleczalnej chorobie. Kościół wschodni obrzadku maronickiego obchodzi jego wspomnienie 14 grudnia. Trumnę z ciałem Nimatullaha Al-Hardiniego wystawiono w części wschodniej klasztoru w roku 1862 na prośbę pielgrzymów i za pozwoleniem patriarchy Bulosa Masuda.
Pielgrzymi modlący się przy trumnie mnicha doznali wielu łask za wstawiennictwem zmarłego, nastąpiło wiele uzdrowień, medycznie niewytłumaczalnych, lecz potwierdzonych przez komisje lekarskie. Władze klasztoru zatem opieczętowały trumnę i 4 maja 1926 roku wystosowały prośbę o beatyfikację, co nastapilo 10 maja 1992 roku.
Znamienne są słowa zapisane przez ojca Nimatullaha Al-Hardiniego, jako przesłanie dla początkujących zakonników: „Zakonnik w swym klasztorze jest jak król w swym pałacu. Jego królestwo to powołanie – życie zakonne. Armia, jego żołnierze to bracia współtowarzysze życia zakonnego. Imię zakonnika – dobroć i świętość. Korona – miłość Boga. Insygnia władzy królewskiej to czystosc, umiar oraz skromność. Broń krolewska to bieda, ubóstwo, pokora i modlitwa”.
Majestatyczne, wspaniałe góry Libanu to miejsce, w którym istnieje wiele klasztorów, kościołów, pustelni i eremów. Wśród nich jest malowniczy zespół klasztorny świętych Kabrianosa i Justyna w Kfifane (Al-Batorun), do którego, podziwiając piękno krajobrazu, zmierzamy.
Piękny klasztor, malowniczo wkomponowany w wielce urokliwy krajobraz, wokół wspaniale cedry, pinie, a nawet palmy. Jest to miejsce pełne ciszy, skłaniające do głębokiej zadumy, gdzie tłumnie napływają pielgrzymi.
Na podeście, przy wejściu do klasztoru, jest jasna kamienna statua przedstawiająca klęczącego mnicha, odzianego w tradycyjny habit zakonników libańskich, z rekami uniesionymi do Pana w geście błagalnym.
Ikona syryjsko-libańska również przedstawia klęczącego mnicha, odzianego w czarny habit zakonny z kapturem. Jego twarz jest bardzo skupiona, poważna, przejęta. Oczy szeroko rozwarte patrzą w dal, jakby dostrzegały Pana. Ręce uniesione, rozłożone w geście otwarcia się na łaskę i wolę Bożą. Po lewej stronie ikony umieszczono symbol męki Pańskiej w medalionie, po prawej, także w medalionie, wizerunek jednej z bliskowschodnich Madonn. Błogosławiony jest przedstawiony na tle klasztoru, w którym żył i znalazł wieczny spoczynek. Poza postacią mnicha, w niszy widnieje płonący kaganek oliwny, który oświetla symbole Eucharystii – kiście gron i kłosy pszenicy. U stóp klęczącego mnicha jest otwarta księga z zapisem po aramejsku: „Ociemniałem wskutek nieustannego czytania świętych ksiąg”.
Dziś ciało błogosławionego spoczywa w osobnej kaplicy klasztornej, we wspaniałym, symbolicznym sarkofagu z cedru. Zdobi go płaskorzeźba z drewna cedrowego z krzyżem. Podwyższenie, na którym umieszczono sarkofag, jest wykonane w jasnym kamieniu, ozdobione rzeźbą otwartej księgi z napisami aramejskimi. Pośrodku podwyższenia rzeźbiony różaniec, na prawo – potężne korzenie cedru, drzewa, które tak mocno wrosło w ziemię libańską. Znaki te symbolizują bogobojne życie błogosławionego, jego dorobek piśmienniczy, umiłowanie modlitwy różańcowej, a także wrośnięcie w ziemię libańską i jej chrześcijańską historię.
Odwiedzając klasztor Kfifan, gdy zapytana przez dyżurujących mnichów „skąd jestem?”, po mojej odpowiedzi „Polonia”, natychmiast pada radosne i przyjacielskie – „Polonia – Baba Juhanna Bulos Seni” (Polska – Papież Jan Paweł II). Jakże miłe i symboliczne dla naszej ojczyzny powitanie natychmiast kojarzone z naszym świętym papieżem Janem Pawłem II.
Barbara Anna Hajjar
Tartus, Syria
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!