Prezydent Joe Biden w piątek, 22 grudnia, podpisał rozporządzenie wykonawcze umożliwiające nakładanie sankcji na instytucje finansowe obsługujące transakcje wspierające rosyjski przemysł zbrojeniowy. Biały Dom ma nadzieję, że uderzy to w łańcuch dostaw dla rosyjskiego wojska i proceder omijania restrykcji za pomocą państw trzecich.
„To rozporządzenie przekaże jasny sygnał zagranicznym instytucjom finansowym, że ryzykują utratą dostępu do systemu finansowego USA, jeśli umożliwiają znaczące transakcje związane z rosyjskim przemysłem zbrojeniowym”
– podał Biały Dom w komunikacie.
Rozporządzenie mówi o tym, że banki, firmy ubezpieczeniowe czy inne instytucje finansowe obsługujące transakcje, których końcowym odbiorcą jest rosyjski przemysł, mogą zostać odcięte od amerykańskiego rynku bez uprzedzenia. Ma to zmusić je do pilniejszego sprawdzania obsługiwanych klientów i zakłócić rosyjski proceder używania państw trzecich do omijania kontroli eksportu elektroniki.
Rosja korzystała dotąd z pośredników w wielu krajach, w tym Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Turcji, państwach Azji Środkowej, Chin i Kaukazu.
Jak oznajmił doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan, jest to
„dokręcenie śruby rosyjskiej machinie wojennej i jej pomocnikom”.
„Dzisiejsze działanie podkreśla konieczność, by instytucje finansowe z całego świata zapewniły, że nie umożliwiają działań, które wspierają wysiłki wojenne Rosji, i wdrażały praktyki «due diligence»”
– napisał w oświadczeniu szef dyplomacji USA Antony Blinken.
Rozporządzenie pozwala też na zakaz importu do USA towarów pochodzących pierwotnie z Federacji Rosyjskiej, lecz w znaczący sposób przetworzonych w innych krajach. Chodzić ma m.in. o diamenty i owoce morza.
RES na podst.: whitehouse.gov; IAR
1 komentarz
qumaty
24 grudnia 2023 o 19:11po dwóch latach się dziadziu obudził? To że ta wojna jeszcze trwa i zaczyna przybierać niekorzystny dla Ukrainy obrót, to w znacznej części osobista „zasługa” Bidena. Za mało, za wolno i za bojaźliwie dostarczana pomoc dała rosji czas wyjść z szoku i zacząć mozolną wojnę na wyniszczenie której Ukraina wygrać po prostu nie może. Przy okazji obecny stan przesra samemu Bidenowi szanse na reelekcję. Po szybkiej druzgoczącej porażce rosji notowania miałby inne, a tak bye bye Joe..