9 września od samego rana do domu Swietłany Aleksijewicz (białoruskiej noblistki) w centrum Mińska próbują wedrzeć się agenci służb w cywilu, żądają wpuszczenia ich do środka. A to już ostatnia z opozycyjnej Rady Koordynacyjnej, która jest na wolności w kraju.
„Wzywają mnie przez domofon, słyszycie? Podwórko jest pełne tajniaków. Stoją też dwa autobusy. Chcą, żebym ich wpuściła” – powiedziała Radiu Svaboda Swietłana Aleksijewicz.
Aleksijewicz jest ostatnią z siedmiu członków prezydium Rady Koordynacyjnej pozostającej na wolności na Białorusi. Pozostali zostali zmuszeni do opuszczenia kraju lub zatrzymani.
Po aresztowaniu dziś w Mińsku Maksima Znaka Swietłana Aleksijewicz napisała oświadczenie, w którym zauważyła:
„Nie pozostał już żaden z moich podobnie myślących przyjaciół z prezydium Rady Koordynacyjnej. Wszyscy są albo w więzieniu, albo wyrzucani za granicę. Dzisiaj wzięli ostatniego – Maksima Znaka. Najpierw ukradli nam kraj, kradną najlepszych z nas. Ale w miejsce wyrwanych z naszych szeregów, przyjdą setki innych. To nie Komitet Koordynacyjny powstał. To naród powstał. Chcę powtórzyć to, co zawsze mówię. Nie przygotowywaliśmy zamachu stanu. Chcieliśmy zapobiec rozłamowi w naszym kraju. Chcieliśmy, aby w społeczeństwie rozpoczął się dialog. Łukaszenka mówi, że nie będzie rozmawiał z ulicą, a ulica to setki tysięcy ludzi, którzy wychodzą w każdą niedzielę i codziennie. To nie jest ulica. To są ludzie”, napisała Aleksijewicz.
Do domu Swiatłany Aleksijewicz przybyli ludzie aby ją wesprzeć, a także około 20 dziennikarzy i dyplomatów, w sumie ok. do 50 osób, w tym ambasador Polski.
Obviously and unfortunately German diplomats had better things to do in Minsk today. To join their EU Partners with this important sign of solidarity with Svetlana #Alexievich would have been a great support. Thanks to Sweden, Poland, Lithuania, Romania and Slovakia. #Belarus https://t.co/sDL98paMtS
— Patrick W. L. 🇫🇷🇱🇧🇨🇦⚪🔴⚪ (@PatrickWLA) September 9, 2020
Gdy tajniacy opuścili podwórko, Aleksijewicz wyszła do nich na 10 minut, powiedziała, że nie planuje opuszczać Białorusi.
AKTUALIZACJA:
W czwartek dyplomaci również przyszli wspierać Aleksijewicz. Tym razem przyjechali do jej mieszkania ambasadorowie Austrii, Bułgarii, Czech, Estonii, Francji, Niemiec, Włoch, Łotwy, Litwy, Rumunii oraz charge d’affairs ambasad Holandii, Polski, Słowacji, Szwecji, a także przedstawiciel Finlandii.
oprac. ba na podst. svaboda.org, tvrain.ru, twitter.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!