Aleksander Łukaszenka przyjął u siebie w poniedziałek trzeciego prezydenta Ukrainy (2005-2010) Wiktora Juszczenko, poinformowała rządowa agencja Belta. Jak poinformowała służba prasowa białoruskiego przywódcy, podczas rozmów w Mińsku zostaną omówione stosunki dwustronne oraz kontekst międzynarodowy, w którym rozwijają się stosunki między Białorusią i Ukrainą.
„Jest wiele problemów, które gotów jestem z przyjemnością z Panem omówić, w tym pozycję Ukrainy we Wspólnocie Niepodległych Państw. Jak wiadomo, Ukraina faktycznie ogłosiła wycofanie się (z WNP), ale oficjalnie jeszcze to nie nastąpiło. I na ostatnim szczycie w Duszanbe, ukraińska flaga była tam obecna, jak zwykle. Rozumiem, że jest to proces, który nie trwa dzień. Prawdopodobnie Ukraina nie jest zainteresowana, by zerwać wszelkie więzi z naszymi państwami indywidualnie i ogólnie z WNP. Dlatego proces będzie trwał. Mój punk widzenia znacie. Zawsze mówiłem, że łatwiej jest wyjść, niż wrócić, jeśli zajdzie taka potrzeba. Ale to jest suwerenna sprawa Ukrainy, musimy się z tym liczyć” – powiedział białoruski przywódca.
Pod koniec października w Homlu odbędzie się pierwsze Forum Regionów Białorusi i Ukrainy. Oczekuje się udziału 18 delegacji ukraińskich. Udział w forum prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki nie został jeszcze potwierdzony.
Białoruś i Ukraina stwarzają pozory przyjaźni, zacieśnieniu współpracy nie sprzyja jednak ścisły sojusz Mińska i Moskwy, na tle otwartego konfliktu rosyjsko – ukraińskiego.
Przypomnijmy, że niedawno Aleksander Łukaszenka zapowiedział wzmocnienie południowej granicy kraju, bo jak powiedział przed „ukraińskimi bandytami jak powiedział; „widzimy, ile problemów stamtąd idzie na Białoruś, ile broni napływa nielegalnej. Powinniśmy zamknąć granicę. Oczywiście nie dla porządnych ludzi, ale dla bandytów, dla tych, którzy niosą broń”.
Kresy24.pl/ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!