W niedzielę 7 lutego, emerytowany abp Tadeusz Kondrusiewicz (do niedawna głowa kościoła katolickiego na Białorusi) odwiedził Mohylew, gdzie modlił się z miejscowymi wiernymi – donosi catholic.by.
Duchowny wezwał Białorusinów do solidarności, pomagania innym, zwłaszcza tym, którzy cierpią i są w potrzebie;
„Proces naszego duchowego uzdrowienia można uznać za udany tylko wtedy, gdy jesteśmy gotowi pomagać innym”- zauważył arcybiskup. „Wszyscy musimy uzdrowić nasze myśli, naszą pamięć, nasze okaleczone relacje, nasz chory kraj”- powiedział honorowy metropolitaa.
Stwierdziwszy z goryczą, że społeczeństwo białoruskie zostało okaleczone w wyniku trwającego od pół roku kryzysu społeczno-politycznego, hierarcha wezwał do namysłu nad postawieniem właściwej diagnozy, aby móc to społeczeństwo uleczyć i zjednoczyć.
„Grzech jest główną przyczyną naszych problemów. Tracimy spokój ducha, ponieważ jesteśmy niespójni wewnętrznie. Ale kiedy odwracamy się od grzechu i poddajemy woli Bożej, odnajdujemy pokój, wewnętrzną harmonię i prawość”- zauważył hierarcha.
Zakończył swoje kazanie życzeniem: „Niech dzisiejsze słowo Boże zachęci nas do budowania pokoju i jedności przez jedność z Jezusem, aby w naszej Ojczyźnie panowała wzajemna miłość, przebaczenie, prawowitość i cześć”.
Przypomnijmy, że arcybiskup Kondrusiewicz był zwierzchnikiem białoruskiego Kościoła katolickiego. Przez kilka miesięcy przebywał na wygnaniu, bo choć jest obywatelem Białorusi, białoruska straż graniczna pod koniec sierpnia cofnęła go z granicy z Polską. Do kraju wrócił pod koniec grudnia 2020.
Aleksander Łukaszenka zarzucał hierarsze wtrącanie się do polityki i wykonywanie instrukcji z Polski.
Białoruski hierarcha krytykował reżim w Mińsku za brutalne represje wobec białoruskiego społeczeństwa.
oprac. ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!