Przedstawiciele różnych partii politycznych i organizacji społecznych podpisali wspólną odezwę „o zagrożeniu niepodległości Białorusi”. Jak piszą sygnatariusze, dokumenty, które zamierzają 8 grudnia podpisać prezydenci Białorusi i Rosji, stanowią zagrożeniem dla istnienia niepodległej Białorusi.
„Niebezpieczne intencje przywódców Rosji i Białorusi, Władimira Putina i Aleksandra Łukaszenki, aby podpisać 8 grudnia tego roku porozumienia, zwiększają zależność Białorusi od Rosji i są potencjalnym zagrożeniem dla dalszego istnienia Białorusi jako niezależnego suwerennego państwa”.
Podkreślają też, że przygotowanie dokumentów odbywa się w całkowitej tajemnicy, bez konsultacji z przedstawicielami społeczeństwa, a uzyskane informacji na temat treści dokumentów nie powiodło się nawet deputowanym Izby Reprezentantów.
Autorzy apelu wskazują, że po 1994 r. Białoruś nie miała wolnych i uczciwych wyborów, a w listopadzie 1996 r. doszło do konstytucyjnego zamachu stanu, a zatem;.
„na Białorusi nie ma legalnej władzy ustawodawczej, co oznacza, że wszelkie umowy podpisane przez obecny rząd są z góry niekonstytucyjne”, zauważają.
Sygnatariusze oświadczenia wzywają demokracje świata, a przede wszystkim Unię Europejską, „by potępiły wszelkie próby Federacji Rosyjskiej zmierzające do ograniczenia suwerenności Białorusi przy użyciu braku demokratycznie wybranego rządu na Białorusi, a także do podjęcia inicjatywy mającej na celu zagwarantowanie Białorusi niepodległości na podstawie międzynarodowej podstawy prawnej”.
Deklarację podpisali m.in. pierwszy przywódca niepodległej Białorusi Stanisław Szuszkiewicz, przewodnicząca Rady Białoruskiej Republiki Ludowej na uchodźstwie Iwonka Surwiłła, lider Białoruskiego Frontu Narodowego Rygor Kastusiow, wiceszef Partii Konserwatywno-Chrześcijańskiej – Białoruski Front Narodowy Juraś Bieleńki, p.o. szefa Zjednoczonej Partii Obywatelskiej (ZPO) Mikołaj Kazłow i jej były lider Anatol Liebiedźka, liderzy Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji Paweł Sewieryniec i Ruchu Solidarności Razem Alena Tałstaja, niezależna deputowana Alena Anisim.
Deklarację ogłoszono 1 grudnia i w dalszym ciągu mogą ją podpisać chętne osoby.
Przypomnijmy, że 8 grudnia prezydenci Białorusi i Rosji, Aleksander Łukaszenka i Władimir Putin zamierzają podpisać dokumenty, tzw. mapy drogowe wskazujące kolejne kroki na drodze pogłębionej integracji.
oprac. ba na podst. euroradio.fm
3 komentarzy
Kronon
2 grudnia 2019 o 20:27Ostatni dyktator Europy – Likaszenko to zwyczajny – ZDRAJCA! LAJDAKU Lukaszenko jak nie potrafisz stawic opor imperjalistycznym zapedom Putina – ZREZYGNUJ z urzedu! Przekarz wladze w rece osoby ktora moze wziac na siebie odpowiedzialnosc za los BIALORUSI! Masz nikczemniku na to jeszcze pare dni!
WRON
2 grudnia 2019 o 21:09Rosjanie gdzieś widzieli wszelką legalność. Dla nich nawet separatyści-terorysci w Dombasie są legalną władzą. Swoją drogą jest to ewenement. Od roku toczą się pertraktacje dotyczące suwerenności kraju, a ludność nie jest nawet minimalnie informowana o co chodzi. Afryka.
ktos
4 grudnia 2019 o 08:05Niestety tak jest gdy wolnosc sie dostaje. Polska wywalczyla swoja wolnosc w IIWS… potem w strajkach w kolejnych dekadach PRL. Ludzie maja swiadomosc co zyskali. Na Bialorusi po upadku ZSRR ktos po prostu powiedzial, no to jestesmy niepodlegli i juz. Nikt nie odczul ze cos sie zmienilo, ze cos osiagnieto. Dlatego w PRL mogla powstac Solidarnosc i tysiace ludzi moglo razem walczyc za sprawe, a na Bialorusi nie potrafia…