Białoruskie opozycjonistki udały się do ambasady Federacji Rosyjskiej w Mińsku, aby zwrócić rosyjskim motocyklistom z klubu Nocne Wilki zgubione jakoby przez nich damskie akcesoria i bieliznę.
Białorusinki zorganizowały prześmiewczy happening po tym jak jeden z liderów Nocnych Wilków Andriej Bobrowski poskarżył się publicznie dziennikarzom, że „polscy celnicy w Terespolu drobiazgowo rewidowali ich kosmetyczki”. Wypowiedź sprawiła dużą frajdę internautom, wywołując falę żartów w rosyjskim, białoruskim i ukraińskim internecie.
Olga Nikołajczyk i Jekaterina Sadowska udały się więc do rosyjskiej ambasady, przynosząc ze sobą kosmetyczkę z emblematem Nocnych Wilków, którą jakoby znalazły koło Kurhanu Sławy pod Mińskiem, gdzie wcześniej delegacja rosyjskich motocyklistów składała kwiaty wspólnie z władzami Białorusi. Do kosmetyczki dołączyły parę pończoch i koronkowe stringi, które ich zdaniem również zostały zgubione przez Nocne Wilki.
Ochroniarze rosyjskiej ambasady nie wykazali się jednak poczuciem humoru i wściekli wezwali na kobiety białoruską milicję. Ta zgarnęła zarówno uczestniczki happeningu, jak i towarzyszących im dziennikarzy prasy niezależnej.
Według Centrum Praw Człowieka „Wiosna”, dziennikarzy wypuszczono po spisaniu danych personalnych, natomiast obie panie trafiły do aresztu MSW w Mińsku. Niewykluczone, że chcąc się wykazać gorliwością przed ośmieszonym rosyjskim Wielkim Bratem, białoruskie służby spróbują „przyszyć” im karny paragraf o zorganizowaniu nielegalnego zgromadzenia.
Przypomnijmy, że 10 kwietnia polska ochrona Wydziału Konsularnego Ambasady RP w Mińsku – również wspólnie z białoruską milicją – przegnała Białorusinów, którzy chcieli złożyć kwiaty w rocznicę Katastrofy Smoleńskiej w akcie solidarności z narodem polskim. Czytaj o tym więcej.
Kresy24.pl
2 komentarzy
Kalista
29 kwietnia 2015 o 20:35Żenada. Białorusini liżą Ruskim dupy, a ci i tak ich wy..ją.
Kalista
29 kwietnia 2015 o 20:37Oczywiście miałem na myśli Białorusinów (policję) od Łukaszenki, a nie tych biedaków z opozycji. Dla nich wielki szacun.