Swietłana Tichanowska, liderka białoruskich protestów złożyła Białorusinom życzenia z okazji Dnia Wolności. Przebywająca na uchodźstwie w Wilnie opozycjonistka przyznała, że tak jak wielu Białorusinów, wcześniej nie uważała 25 marca za ważną datę.
– Ale w 2020 roku wszystko się zmieniło – oświadczyła Tichanowska. – Zaczęliśmy pisać historię nowej Białorusi. I teraz wszyscy rozumiemy: nie można podążać ku przyszłości, nie pamiętając o przeszłości, w przeciwnym razie można w niej pozostać przez 26 lat – czytamy w komunikacie Tichanowskiej, który został opublikowany na jej kanale Telegram.
Tichanowska podkreśliła wyjątkowość daty 25 marca 1918 roku, kiedy to w Mińsku proklamowano niepodległą Białoruską Republikę Ludową, dzięki której po latach Białoruś uzyskała niepodległość, a nie „została sześcioma obwodami w składzie innego kraju”.
– I dziś jest nasz dzień i nasze święto, napisała Tichanowska i pogratulowała rodakom jedności, solidarności i woli oraz determinacji, dzięki której zaledwie w ciągu tygodnia zebrali niemal 750 tys. głosów na platformie Gołas – na rzecz pokoju, rozmów, na rzecz swobodnej przyszłości naszego kraju.
–Życzę nam wszystkim, abyśmy na kolejny 25 marca spotkali się na Białorusi, na którą zasługujemy – w kraju, w którym przestrzega się prawa i szanuje ludzi. Bo przecież już dziś Białorusini po raz pierwszy obchodzą Dzień Wolności jako Nowy Rok. Tak więc wszystkiego najlepszego! Niech żyje Białoruś! – zwróciła się do swoich rodaków Tichanowska.
Prezydent Litwy Gitanas Nauseda zaprosił przebywającą na uchodźstwie Swietłanę Tichanowską na przyjęcie do pałacu prezydenckiego z okazji białoruskego Dnia Wolności.
oprac. ba naviny.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!