„Eksport dowolnej rewolucji – komunistycznej, demokratycznej czy jakiejkolwiek innej – powoduje ogromne szkody dla narodów państw, które stały się przedmiotem takich eksperymentów” – uważa szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow.
Jego zdaniem, taka praktyka, jest rażącym naruszeniem prawa międzynarodowego, poważnie zagraża stabilności globalnej i regionalnej.
A jeśli chodzi o Białoruś, to jest mało prawdopodobne, aby próba destabilizacji wewnętrznej sytuacji politycznej w kraju, spotkała się ze wsparciem społeczeństwa – portal TUT.by cytuje fragment wywiadu, jakiego udzielił Ławrow włoskiemu magazynowi „Limes”.
Na poparcie swojej tezy dyplomata przytacza wynik sfałszowanych wyborów prezydenckich z października ubiegłego roku. Zdaniem Ławrowa obywatele Białorusi opowiedzieli się na rzecz stabilności politycznej, wzmocnienia więzi z Rosją, w tym w ramach Państwa Związkowego i EAUG.
Przypomnijmy, wybory prezydenta Białorusi odbyły się 11 października 2015 roku. Według Centralnej Komisji Wyborczej do urn poszło 87,22 proc. wyborców, z czego na Aleksandra Łukaszenkę głos oddało 83.47 proc.
Kresy24.pl
3 komentarzy
Paweł
4 lutego 2016 o 13:18Wypada tylko zacytować Młynarskiego:
RÓBMY SWOJE !
jerzy
4 lutego 2016 o 15:33Na pewno chce tak myśleć !
ltp
4 lutego 2016 o 15:37a co ta fałszywa obiezjana powie na temat rewolucji w Doniecku i Ługańsku?