Po podpisaniu przez Kijów umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską, konieczne będzie wzmocnienie granic między Białorusią i pozostałymi krajami Unii Celnej. Następnym krokiem, może być wprowadzenie systemu wizowego między Ukrainą i Białorusią – przewiduje politolog Raman Jakouleuski.
Komentując dla portalu charter97.org. poniedziałkowe spotkanie w Mińsku białoruskiego dyktatora z premierem Ukrainy Mykołą Azarowem, politolog powiedział, że peany wznoszone przez Łukaszenkę pod adresem Ukrainy, która zdecydowała się pójść własna drogą, są bardzo dziwne.
Roman Jakouleuski dodał, że białoruski prezydent ma absolutna rację, mówiąc, o suwerennym prawie Ukrainy do pójścia swoją własną drogą.
„Ale dziś obserwujemy, że z tego właśnie powodu Moskwa wywiera presję na Kijów. A jeśli Łukaszenka tak mówi, to pozostaje tylko dodać jako komentarz, że te oświadczenia i uwertury w stronę Kijowa padają z ust białoruskiego prezydenta w dzień urodzin Putina. Mówiąc po freudowsku; „co u jednych w głowie, u Łukaszenki na języku”.
Komentator polityczny zauważa, że choć na razie nie wybrzmiewają ważne kwestie dotyczące stosunków między krajami sąsiedzkimi, to po ratyfikacji umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE na na pewno takie się pojawią.
„Jeśli do tej ratyfikacji dojdzie, następnym krokiem będzie wzmocnienie granicy, nie tylko ukraińsko – białoruskiej, ale pomiędzy pozostałymi krajami Unii Celnej (Rosja, Kazachstan, Białoruś). Powiem więcej, pojawi się realna perspektywa wprowadzenia systemu wizowego między Białorusia i Ukrainą – podsumowa Jakouleuski.
Przypomnijmy, podczas wczorajszego spotkania z premierem Ukrainy Mykołą Azarowem, białoruski przywódca powiedział, że jest „sercem i dusza z Ukrainą”, nie widzi żadnego problemu w podpisaniu umowy stowarzyszeniowej Kijowa z UE, bo „czy się to komuś podoba czy nie, prawem Ukrainy jest wybór drogi, jaką zechce pójść, a naszym (Białorusi- red.) prawem jest szacunek dla wyboru Ukrainy i zrozumienie, że to suwerenne i niepodległe państwo.
Kresy24.pl/charter97.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!