Zaczęło się od strajku przedsiębiorców w Witebsku, póżniej było Grodno i Pińsk. Teraz Forum białoruskich przedsiębiorców podjęło decyzję o przeprowadzeniu 27 czerwca strajku ogólnobiałoruskiego. Biznesmeni chcą też rozpocząć zbieranie podpisów za wyjściem Białorusi z Unii Celnej.
Informację o planach przeprowadzeniu strajku przekazał portalowi charter97.org lider stowarzyszenia „Perspektywa” Anatolij Szumczenko, który przewodniczył w poniedziałek w Mińsku spotkaniu przedsiębiorców, poświęconemu realizacji przepisów technicznych unii.
Przedsiębiorcy sprzeciwiają się konieczności wypełniania regulacji UC „O bezpieczeństwie produkcji w przemyśle lekkim”, który wprowadza obowiązek certyfikowania towarów, jednolitym znakiem obowiązującym we wszystkich państwach członkowskich Unii Celnej (Białoruś, Federacja Rosyjska, Kazachstan). Żądają wprowadzenia moratorium do 1 lipca 2014 roku.
Do tej pory przepisy nakładały obowiązek posiadania certyfikatu zgodności i jakości towarów tylko na producentów obuwia dziecięcego. Od 1 lipca unia nakłada obowiązek posiadania certyfikatów na wszystkie towary przemysłu lekkiego, w tym, na te wwożone na Białoruś z Rosji, pomimo tego, że jest to wspólny obszar celny.
Zgodnie z przepisami, aby otrzymać niezbędne dokumenty, należy potwierdzić rosyjski certyfikat jakości, lub przekazać część towaru do specjalnej ekspertyzy, ale w razie braku certyfikatu to sprzedawca będzie zobowiązany do dostarczenia trzech jednostek towaru na ekspertyzę państwową. Towar ten ulegnie zniszczeniu podczas ekspertyzy – i do sprzedawcy już nie wróci. Przedsiębiorcy obawiają się, że formalności z tym związane sparaliżują ich pracę, przygotowanie wymaganych dokumentów zajmie im dużo czasu i będzie niezwykle kosztowne, co uderzy bezpośrednio w klientów i zniszczy białoruską produkcję i handel.
Najbardziej zagrożeni są drobni przedsiębiorcy i handlarze. To oni najbardziej ucierpią, ponieważ nie będą w stanie konkurować z sieciami handlowymi. Detaliści utrzymujący się z handlu przygranicznego, w tym z Polską stoją dziś przed wyborem; działalność na czarno, nielegalnie, ale w razie kontroli ogromne kary grzywny, lub rezygnacja z biznesiku, z którego utrzymuje się najczęściej cała rodzina.
Początkowo przepisy miały wejść w życie od 1 stycznia 2013 roku, ale po fali niezadowolenia społecznego, władze przełożyły datę ich wprowadzenia na 1 lipca.
Kresy24.pl/charter97.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!