Aleksander Łukaszenka nie chce wysyłać młodzieży na staże za granicę: „Jeśli zbierzemy ludzi, którzy ukończyli wyższe uczelnie albo studentów, którzy jeszcze życia nie znają, i wyślemy ich na staże za granicę, to co się okaże? Że z tysiąca do kraju wróci 10” – oświadczył Aleksander Łukaszenka odpowiadając na pytania deputowanego, czy państwo zamierza wysyłać studentów, doktorantów, urzędników państwowych i innych ekspertów na szkolenia do krajów rozwiniętych, by zdobywali najlepsze doświadczenia międzynarodowe.
„Wiem, że Kazachstan i inne kraje całe pułki wysyłają za granicę na naukę, ale ja tego nie zrobię” – powiedział prezydent Białorusi. „Musimy uczyć tych specjalistów, którzy będą pracować dla konkretnego przedsiębiorstwa, wykładowców, ale tylko wtedy, gdy istnieje taka potrzeba” – dodał.
Prezydent Łukaszenka uważa, że wysyłanie młodych Białorusinów na staże naukowe na Zachód jest zbyt ryzykowne, nie mniej jednak studenci z Białorusi mają możliwość komunikacji międzyuczelnianej. Jego zdaniem, tylko niektórzy powinni się kontaktować z europejskimi placówkami naukowymi, żeby widzieć najlepsze przykłady na świecie.
Prezydent podkreślił, że wysyłając ludzi za granicę, „trzeba wiedzieć po co się wysyła, kogo się wysyła, skalkulować – wróci czy nie wróci do kraju, ale przede wszystkim, jakie korzyści z jego pobytu na stażu będzie miała Białoruś”.
„Jeśli jakieś przedsiębiorstwo państwowe lub prywatna firma wysyła swoich ludzi na studia za granicę, nie mamy nic przeciwko temu. Za swoje pieniądze szkolą, podpisują umowę, a potem ci specjaliści pracują dla nich” – stwierdził Aleksander Łukaszenka.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!