8 marca to na Białorusi święto państwowe i dzień wolny od pracy. Pomimo wyraźnych sugestii władz, by z powodu śmierci Hugo Chaveza przesunąć imprezy okolicznościowe na inny termin, naród ani myśli rezygnować z tradycji i zabawy.
Sam Aleksander Łukaszenko, który każdego roku uczestniczy w uroczystościach z okazji Dnia Kobiet, wyleciał do Caracas, by wziąć udział w uroczystościach pogrzebowych swojego przyjaciela – prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza. Obiecał jednak kobietom, że po powrocie z Caracas impreza okolicznościowa się odbędzie.
Wprawdzie oficjalny Mińsk nie ogłosił żałoby narodowej, ale przekaz płynący ze strony rządowej wyraźnie wskazywał na powstrzymywanie się od świętowania. Programy telewizyjne i radiowe (te oficjalne) zrezygnowały nawet z programów rozrywkowych.
Ale Białorusini nie posłuchali władz. Już od wczorajszego wieczoru w kwiaciarniach ustawiały się długie kolejki po kwiaty i upominki. Jak pisze „Jeżedniewnik”, po Hugo Chavezie nikt szczególnie nie rozpacza. Nawet funkcjonariusze inspekcji drogowej przygotowali dla pań niespodziankę. Zamiast mandatów i pouczeń, kobiety za kierownicą otrzymują dziś kwiaty, słodycze i miły uśmiech stróża prawa.
Aleksander Łukaszenka złożył życzenia wszystkim paniom tuż przed wylotem do Wenezueli: „Kobieta z jej mądrością i wewnętrzna siłą, jest fundamentem, na którym opiera się świat” – napisał.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!