Skazani przez białoruski sąd na karę śmierci za zamach w mińskim metrze w 2011 roku Dźmitry Konowałow i Uładzisław Kawaliow zostali straceni – poinformowały białoruskie media. Kara śmierci wykonywana jest na Białorusi przez rozstrzelanie.
W trakcie procesu, który zakończył się w listopadzie ubiegłego roku, Konowałow został uznany za sprawcę zamachu, a Kawaliow został skazany za współudział i niepoinformowanie o przestępstwie. O wykonaniu wyroku śmierci na drugim ze skazanych zawiadomił listownie jego rodzinę w Witebsku Sąd Najwyższy. „Mama właśnie wyjęła zawiadomienie ze skrzynki. Z Sądu Najwyższego, z 16 marca, że wyrok został wykonany” – powiedziała siostra Kawaliowa, Tatiana. Dodała, że zawiadomienie wysłano zwykłym listem.
O tym, że stracony został także Konowałow, poinformował początkowo portal internetowy tut.by, nie podając źródła tej informacji. Wieczorem stracenie obu skazanych potwierdziła państwowa agencja prasowa BiełTA, powołując się na państwową telewizję ONT. W środę białoruska telewizja państwowa podała, że prezydent Aleksander Łukaszenka podjął decyzję, że nie ułaskawi obu skazanych.
W wyniku zamachu bombowego na stacji metra w centrum Mińska 11 kwietnia 2011 r. zginęło 15 osób, a 387 zostało rannych.
25-letniego Konowałowa uznano za winnego przygotowania i podłożenia ładunku wybuchowego, a jego rówieśnika Kawaliowa za winnego współudziału i niepoinformowania o przestępstwie. Konowałowa uznano też za winnego podłożenia ładunków wybuchowych na koncercie plenerowym w Mińsku w 2008 r. oraz w Witebsku w 2005 r. W obu przypadkach rannych zostało kilkadziesiąt osób.
Matka Kawaliowa apelowała w piątek do Łukaszenki o odroczenie egzekucji o rok. „Proszę na mocy artykułu 61. Konstytucji polecić organowi, który zgodnie z prawem powinien wykonywać wyroki, by odroczył na rok wykonanie kary śmierci na moim synu. Mam nadzieję, że w tym czasie zostanie rozpatrzony wniosek skierowany do Komisji Praw Człowieka ONZ” – napisała Lubou Kawaliowa.
15 grudnia 2011 r. Komisja Praw Człowieka ONZ zarejestrowała skargę matki oraz siostry Kawaliowa – Tatiany na naruszenie jego prawa do życia. Zgodnie z obowiązującą procedurą, Komisja zwróciła się jednocześnie z prośbą do państwa białoruskiego o niewykonywanie wyroku do czasu rozpatrzenia skargi.
O ułaskawienie skazanych apelowali obrońcy praw człowieka oraz społeczność międzynarodowa, m.in. szef Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy Jean-Claude Mignon, według którego „istnieją oczywiste oznaki świadczące, że przyznanie się do winy, na podstawie którego skazano Konowałowa i Kawaliowa wymuszono torturami”.
Grudniowy sondaż niezależnego białoruskiego ośrodka NISEPI wykazał, że więcej Białorusinów (43,3 proc.) nie wierzy w winę skazanych niż w nią wierzy (37 proc.).
Kresy24.pl/PAP
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!