Za 10 dni odbędą się na Białorusi „wybory”. Przebywający tam obserwatorzy misji OBWE raportują, że większość rekomendacji wskazanych po poprzednich „wyborach” jest ignorowana, a kampania odbywa się niemrawo i jest ledwo dostrzegalna.
Wybory do niższej izby białoruskiego parlamentu odbędą się 11 września. Deputowani zostaną wybrani w systemie większościowym – w 110 okręgach wybranych zostanie 110 deputowanych.
ODIHR opublikował wstępny raport dotyczący przebiegu kampanii „parlamentarnej” na Białorusi, który w dużej mierze składa się z zestawienia faktów: ilu kandydatów zostało wyłonionych, ilu zostało zarejestrowanych, ilu zrezygnowało dobrowolnie, jaka jest struktura komisji wyborczych, itp.
Brakuje informacji o konkretnych przypadkach odmowy publikacji materiałów wyborczych kandydatów niezależnych (tej garstki, która znalazła się na listach) w gazetach rządowych, w telewizji, czy manipulacji ich wystąpień w telewizji.
Obserwatorzy podkreślają, że „w roku 2013, prawo wyborcze zostało znacząco zmienione. Ponadto, w lutym 2016 roku powołano międzyresortową grupę roboczą ekspertów w celu przeanalizowania uprzednich zaleceń OBWE, która przedstawiła Centralnej Komisji Wyborczej (CKW) siedem wniosków dotyczących technicznych aspektów procesu wyborczego. CKW wydała sześć uchwał, w których uwzględniono niektóre z tych zaleceń, jednak znaczna liczba poprzednich rekomendacji ODIHR OBWE wciąż jest ignorowana”- czytamy w raporcie.
Chodzi przede wszystkim o rolę władzy wykonawczej w tworzeniu i pracy komisji wyborczych, koordynowaniu i przejrzystości zbierania podpisów i ich weryfikacji (w celu rejestracji kandydata), w odmowie rejestracji, procedurze rozstrzygania sporów. Ponadto, raport podkreśla, że nadal pozostaje konieczność uzyskania zgody na organizację imprez publicznych, jeśli oprócz kandydatów lub ich przedstawicieli występują inne osoby.
Opisując przebieg rejestracji kandydatów, OBWE pisze w raporcie, że tylko niewielka liczba opozycjonistów została włączona do okręgowych komisji wyborczych. Obserwatorzy zwracają uwagę na brak jednolitego rejestru wyborców.
– Proces prowadzenia kampanii jest ściśle uregulowany. Na dzień sporządzania niniejszego raportu, kampania pozostaje raczej niewidoczna, a te wydarzenia w jej ramach, na których byli obecni obserwatorzy OBWE odwiedziło bardzo mało ludzi. Niektórzy kandydaci skarżą się, że nie posiadają wystarczającej ilości środków finansowych – po 2013 roku zniesiono finansowanie kampanii z funduszy państwowych.
W raporcie stwierdza się, że w kodeksie karnym pozostaje paragraf za pomówienie i zniesławienie, a ograniczenia dotyczą nie tylko mediów drukowanych, ale także internetowych. Nie
Według OBWE, do komisji wyborczych różnych szczebli, sądów i komitetów wykonawczych w momencie sporządzenia raportu skierowano ok 408 skarg. Większość z nich została odrzucona.
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!