Konflikt na Ukrainie ma podłoże cywilizacyjne i kulturowe, a dopiero na końcu ekonomiczne – napisał w ostatnim liście z bobrujskiej kolonii więzień polityczny Aleś Bialacki. Fragmenty listu opublikowała na Facebooku jego współpracownica z Centrum Praw Człowieka „Wiasna” Nasta Łojko.
Według Bialackiego, mieszkańcy obwodu Donieckiego i Ługańskiego, szczególnie starsze pokolenie i niewyedukowana młodzież, nie utożsamiają się z wartościami europejskimi.
„Tam, w ich opinii panuje rozpusta i bezprawie, a model autorytarnej Rosji – jest dla nich tym, co rozumieją i co zbliża ich do postsowieckiego modelu. Do tego dochodzi język rosyjski, muzyka, film. I w tym kulturowo—językowo- historycznym kotle czują się komfortowo, czują się u siebie. Zupełnie inna sytuacja jest w Odessie, gdzie żyje również większość Rosjan. Tyle, że oni tam zaznajomieni są z wartościami europejskimi. A teraz, żeby jakoś „odbudować te spalone mosty i załatać dziury”, muszą wkroczyć organizacje pozarządowe… Rosyjska kultura i mentalność – jest również europejska, tylko trochę zamknięta i dość osobliwa … Ale wszystkie najlepsze wzorce jakie czerpała Rosja i Rosjanie dla swojego rozwoju, pozostają mimo wszystko europejskie, chociaż oni ( przynajmniej większość z nich) nie chcą tego przyznać…” – cytuje fragmenty korespondencji Bielackiego Nasta Łojko.
Przypomnijmy, Aleś Bialacki został aresztowany 4 sierpnia 2011 roku po tym, jak prokuratura polska przekazała na wniosek białoruskich śledczych wyciągi z konta bankowego Bialackiego, na którym przechowywane były środki od zagranicznych donorów, na działalność Wiasny. Minister Spraw Zagranicznych przeprosił za błąd polskich prokuratorów i zapewnił, że do podobnych pomyłek więcej nie dojdzie.
Obrońca praw człowieka został skazany na 4,5 roku łagru o zaostrzonym rygorze, karę grzywny i konfiskatę mienia.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!