„Polacy na tyle długo żyją już w demokracji, że nie rozumieją sytuacji, w jakiej przyszło żyć białoruskim obywatelom” – powiedział Aleś Bialacki odpowiadając na pytanie, czy odczuwa żal do polskich władz za to, że przekazały białoruskiej prokuraturze dokumenty, które stały się podstawą jego skazania na 4,5 roku kolonii karnej.
„Odsiadywać wyrok za demokratyczną, niepodległą Białoruś – to normalne” – powiedział Bialacki rozpoczynając konferencję prasową. Nie powinniśmy bać się nacisków i represji … Byłem sądzony w procesie ewidentnie politycznym… Na długo przed aresztowaniem było wiadomo, że działalnością „Wiasny” interesowało się KGB. Postawili mnie przed konkretnym wyborem: „albo wyjazd z kraju, albo pozostać i udowodnić, że nie jesteś winien zarzucanych czynów… Wiedziałem za co zostałem skazany, dlatego lekko znosiłem odsiadkę… Jestem wdzieczny dziesiątkom tysięcy ludzi, którzy mnie wspierali, i mam nadzieję, że moje oswobodzenie, to tylko początek zwolnień (więźniów politycznych – red.). Zwracam się do władz Białorusi, aby proces uwalniania więźniów politycznych na Bielackim, się nie zakończył” – mówił podczas konferencji prasowej Aleś Bialacki.
Szef Wiasny powiedział, że jako więzień posiadający status „złośliwie naruszającego warunki odbywania kary”, absolutnie nie spodziewał się, iż zostanie zwolniony na mocy amnestii, ponieważ zgodnie z prawem uniemożliwia to fakt posiadania takiego statusu. Według Bialackiego, o jego uwolnieniu nie decydowały władze kolonii kranej, ale była to odgórna decyzja władz.
Zapytany przez polskich dziennikarzy, czy odczuwa żal do polskich władz za to, że przekazały białoruskiej prokuraturze dokumenty, na podstawie których został skazany na 4,5 roku pozbawienia wolności, były już więzień polityczny odpowiedział, że nie odczuwa żalu, dodając, że Polacy na tyle długo żyją już w demokracji, że chyba nie rozumieją sytuacji, w jakiej przyszło żyć białoruskim obywatelom.
Korespondent Gazety Wyborczej Andrzej Poczobut zapytał Alesia Bialackiego; „Co dziś, po trzech latach więzienia, powiedziałby pan tym osobom, które podejmowały decyzje o współpracy z białoruskim wymiarem sprawiedliwości?
– Nie mam im nic do powiedzenia. Co się stało, już się nie odstanie.
Kresy24.pl/wyborcza.pl/charter97.org
1 komentarz
wrednota91
24 czerwca 2014 o 20:18koniecznie trzeba zadac od polskiej prokuratury odszkodowania, nie dosc ze za panstwowe pieniadze sie do minska wozili , dzialali na szkode polski wspierajac bialoruski rezim to jeszcze niewinnnego czlowieka do wiezienia wsadzili.