Takie będą główne tematy rozmów prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką, który wraz z małżonką rozpoczyna dzisiaj wizytę w Warszawie. Wizyta Poroszenki odbywa się w 25. rocznicę uznania przez Polskę niepodległości Ukrainy.
Prezydenci mają przyjąć wspólną deklarację w zakresie infrastruktury energetycznej. Spodziewana jest także decyzja dotycząca przyznawania wspólnego polsko-ukraińskiego tytułu honorowego osobom, które zasłużyły się wzajemną pomocą podczas drugiej wojny światowej.
Zaplanowano spotkania Poroszenki z marszałkami Sejmu i Senatu: Markiem Kuchcińskim i Stanisław Karczewskim. Prezydent Ukrainy spotka się z szefową polskiego rządu Beatą Szydło.
Prezydenci będą rozmawiać na temat sytuacji w zakresie bezpieczeństwa w naszym regionie, impasu we wdrażaniu porozumień mińskich i próbach jego przełamania, konsekwencji wyborów amerykańskich dla polityki na Wschodzie, procesu pokojowego na Ukrainie i wojny na wschodzie kraju.
Tematem rozmów będzie ponadto perspektywa europejska, m.in. zniesienie wiz dla Ukraińców oraz proces stowarzyszeniowy Ukrainy z UE po negatywnym wyniku referendum w Holandii.
Prezydenci mają rozmawiać także na temat infrastruktury energetycznej, zwłaszcza konsekwencji decyzji Komisji Europejskiej ws. gazociągu Opal i przyjmą wspólną deklarację w zakresie infrastruktury energetycznej.
Podczas wizyty zaplanowano podpisanie przez ministrów obrony narodowej Polski i Ukrainy rządowej ramowej umowy o współpracy w zakresie obronności, poszerzającej poprzednią umowę w obszarze techniki wojskowej, wspólnych ćwiczeń, szkoleń.
Prezydent RP ze stroną ukraińską będzie także rozmawiał o sprawach trudnych, czyli o prawdzie historycznej a także reformach na Ukrainie.
„Prezydent będzie wyraźnie mówił, że Polska uznała niepodległość Ukrainy, bo chciała mieć niepodległe ukraińskie państwo jako swojego sąsiada. Dziś także chcemy mieć niepodległe ukraińskie państwo jako swojego sąsiada. Wspomagamy Ukrainę tak, jak wspomagaliśmy ją na każdym etapie jej trudnej historii ostatnich 25 lat, gdy kilkakrotnie próbowano zakwestionować jej państwowość. Polska jest gotowa w reformach, we wzmacnianiu Ukrainy współuczestniczyć, ale także oczekuje konkretnych postępów w tym zakresie” – powiedział prezydencki minister Krzysztof Szczerski.
Po południu w piątek w Belwederze prezydenci Polski i Ukrainy wezmą udział w konferencji w ramach cyklu Forum Przywództwa pt. „Polska-Ukraina. Partnerstwo w praktyce. 25-lecie uznania niepodległości Ukrainy przez Polskę”. Według Szczerskiego forum będzie okazją do dłuższego podsumowania 25-lecia relacji polsko-ukraińskich i ich praktycznego wymiaru. Przypomniał, że pierwsze Forum Przywództwa odbyło się podczas wizyty w Polsce prezydenta Joachima Gaucka.
Wieczorem prezydent z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą wyda oficjalny obiad na cześć ukraińskiej pary prezydenckiej.
2 grudnia 1991 roku Polska jako pierwszy kraj uznała niezależność Ukrainy. 24 sierpnia 1991 roku – po klęsce puczu Giennadija Janajewa w Moskwie Rada Najwyższa Ukrainy uchwaliła Akt Niepodległości, zatwierdzony następnie w ogólnokrajowym referendum 1 grudnia 1991 roku. Równocześnie z referendum odbyły się pierwsze bezpośrednie wybory prezydenckie, w których głową państwa został Leonid Krawczuk.
24 sierpnia prezydent Duda w Kijowie wziął udział w obchodach 25-lecie niepodległości Ukrainy; spotkał się wówczas z Petrem Poroszenką. Prezydenci przyjęli wówczas wspólną deklarację z okazji 25. rocznicy niepodległości Ukrainy.
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl/Dzieje.pl
3 komentarzy
Japa
2 grudnia 2016 o 10:21(usun.- red.) Strzały na UPAińskiej granicy , w Medyce, dobitnie pokazują stan „stosunków” polsko-ukraińskich. Kontrabanda była od powstania tego „tworu” i jest. To jest podstawa wzajemnych relacji między Polakami i Ukraińcami. Tyle, że kontrole nad Medyką i innymi przejściami, po stronie ukraińskiej przejęli UPAińcy i inne takie prawoseki. KTO, od dawna pytam , kto „kryszuje przemyt po polskiej stronie? Cicho pytam, bo sporo wiem i wiem, że gdyby ktoś zbyt głośno pytał to „wentylacje mózgu”, poprzez ostrzegawczy strzał w tył głowy , ma pewną.
Jarema
2 grudnia 2016 o 10:55Zmiana jest dobra. Pierwszy raz od 25 lat w polskiej polityce postawiono sprawę zbrodni dokonanej przez część Ukraińców – faszyzujących nacjonalistów z UPA. A co do efektów? Hm z jednej strony będziemy nagradzali Ukraińców pomagających Polakom ujść spod upowskiego noża (dobra idea!), a z drugiej ci, którzy ten nóż w ręku ściskali są bohaterami na Ukrainie wg. przyjętej tam ustawy. Czy coś z tego wyjdzie w tej sytuacji? Tylko, gdy Ukraina zechce powiedzieć kureń taki i taki, dowodzony przez tego i tego – dokonał ludobójstwa na Polakach, a wcześniej część jego formacji mordowała Żydów z Niemcami. Ale kureń taki a taki nie mordował Polaków, Żydów i cywilów innej narodowości (ciekawe, czy takie były?), ale walczył z Sowietami. Taki model pojednania proponował prof. Motyka, ale ile kureni UPA nie mordowało Polaków tylko walczyło z sowietami. A co z Szuchewyczem, który dowodził mordowaniem Polaków?
jubus
2 grudnia 2016 o 12:58Faktycznie mam wrażenie, jakby prezydentem Polski był Bronisław Komorowski, a premierem Donald Tusk. W relajach ze Wschodem, PiS, jest dokładnie tak samo głupi jak PO.