Udręczony wojną i totalnym kryzysem gospodarczym lud Ukrainy miał ostatnio dzień triumfu. Po latach oczekiwań Ukraińcy uzyskali wreszcie prawo bezwizowego poruszania się po Europie. „Ukraina ce Europa”, hasło z Majdanu nabrało w ten sposób jakby realnych kształtów, – pisze Tadeusz Andrzejewski na portalu l24.lt.
Wystarczy wyrobić sobie paszport biometryczny, kupić bilet na pociąg bądź samolot do wybranego kraju na Starym Kontynencie i cała Europa stoi przed tobą otworem, oglądaliśmy przesłanie z Ukrainy przed kilkoma dniami, kiedy to fetowano tam zniesienie unijnych wiz dla obywateli tego kraju. Radość, oczywiście, była z tego powodu wielka. Prezydent Poroszenko osobiście przycisnął symboliczny guzik w kolorach unijnej flagi, którego przyciśnięcie oznaczało początek nowej ery w życiu zwykłych Ukraińców. Ery wolności.
Radość z tego powodu może się jednak okazać być krótką, przelotną. Ba, może niedługo przerodzić się nawet we frustrację, gdy do przeciętnego Ukraińca dotrze, że paszport biometryczny to jedno, a bajońska gotówka na każdy dzień pobytu, którą musi się wykazać, chcąc wjechać do poszczególnych krajów UE, to zgoła co innego. Na taki luksus podróżowania może sobie pozwolić tylko 8-10 proc. Ukraińców – tych ze sfer oligarchicznych, oczywiście. Zaproszenie Brukseli obywateli Ukrainy do siebie w gościnę (bo nie do pracy przecież, gdyż pobyt bezwizowy do tego nie uprawnia, oczywiście) przypomina więc mi trochę bajeczkę z dzieciństwa o lisie i żurawiu, którzy jeden do drugiego chodzili w gości. Gdy żuraw gościł lisa, to na poczęstunek mleko mu nalewał do dzbanka z bardzo wąską i długą szyjką, z kolei lis rozlewał je na płaskim talerzu, kiedy sąsiada przyjmował z rewizytą czytaj dalej
Kresy24.pl.l24.lt
18 komentarzy
bkb2
16 czerwca 2017 o 18:30Brawo Ukraińcy. W ciągu 10 lat będzie cie w EU
Ket
16 czerwca 2017 o 21:12Nostradamus?
miś
17 czerwca 2017 o 19:22Nie – przedawkował, albo ma jakieś nowe zioło !
jubus
17 czerwca 2017 o 10:52Marzenie ścietej głowy. Za 10 lat, nie będzie śladu po UE. Poza tym, Polska zostanie z niej wyrzucona albo sama wyjdzie, biorąc przykład z Wielkiej Brytanii. UE to twór o charakterze podobnym do Rosji czy ZSRR, przeżarty marksizmem, na wylot. UE zrobiła z Polski swoją kolonię i żadne ochłapy w postaci „funduszy unijnych” tego nie zmienią.
Nie życz innym, co tobie nie miłe.
observer48
17 czerwca 2017 o 23:53@bkb2
O ile Unia przetrwa 10 lat w obecnym kształcie. Ukraincy muszą się najpierw nauczyć gospodarnosci.
ziutek
18 czerwca 2017 o 16:13za 10 lat nie będzie śladu po UE
mały
17 czerwca 2017 o 00:07za 10 lat nie będzie UE i Ukrainy też – brawo
Basia
17 czerwca 2017 o 08:20Upaina nigdy nie będzie w UE.
Enej bandyta
17 czerwca 2017 o 09:43Bardzo mądry artykuł. Dokładnie tak to wygląda, mając jedynego przyjaciela – Polskę plują mu w twarz, chcąc aby ten się z tego cieszył.
jubus
17 czerwca 2017 o 10:56Ukraina nigdy do UE nie wejdzie, a raczej do NATO też nie. Nie będzie zwyczajnie na to, zezwolenia w społeczeństwie. Ukraina póki co, nie potrafi poradzić sobie ze swoimi problemami. Warto zauważyć, że Ukraina znajduje się na takim poziomie jak Polska w 1994 roku. To znaczy, że gdyby Ukrainie udało się przeprowadzić wszystkie zmiany w takim tempie jak Polska, byłaby możliwość wejścia do UE, za 10-15 lat. Ale Juncker powiedział wyraźnie, że nie widzi Ukrainy w UE, za mniej niż 20-25 lat. Nikt na Zachodzie, szczególnie w Niemczech, Francji, Włoszech, nie chce przyjmować kolejnego żebraka. Wystarczy poczytać komentarze w internecie ze strony Niemców, Francuzów, ciągle psioczą na Polskę i wyzywają nas od najgorszych.
Jedyna szansa dla Ukrainy to cierpliwość i budowanie własnej siły. Gdy UE przestanie istnieć, a Intermarium zastąpi UE i NATO, wówczas Ukraina, obok Polski będzie jej integralną cześcią. Czego wszystkim życzę.
grzego
17 czerwca 2017 o 11:16A ja mam nadzieje,ze liberlewactwo Uni rozwali sie w 10 lat.
jubus
17 czerwca 2017 o 11:19Faktycznie ten „bezwiz” może stać się początkiem jeszcze większych problemów dla Ukraińców. Ci, którzy będą sobie w stanie na pozwolić, pojadą i zobaczą, jaka jest różnica między Europą Zachodnią, a Europą Środkową. Zobaczą, że owszem Polska, Czechy, Słowacją sa na wyższym poziomie niż Ukraina, ale róznica między Niemcami, Danią, Holandią czy nawet Francją, a Europą Środkową jest większa niż między Czechami, a Ukrainą.
No i zacznie się zadawanie pytań. Czy faktycznie „eurointegracja” jest taka świetna i dlaczego tylu Polaków emigruje za godnymi warunkami życia i pracy? To, może stać się powodem bardzo wielu frustracji, większych niż tych, które Polacy obecnie przeżywają, odkrywając powoli, że tzw. „eurointegracja” nie jest żadnym panaceum na problemy socjal-ekonomiczne Polski.
Japa
17 czerwca 2017 o 11:44Polska wchodziła do Unii na kolanach. Cały przemysł i bankowość już była w obcych rękach. Firmy , już, pracowały na dobro zachodu. Potem musieliśmy zapłacić za wejście do Unii gotówką. Zachód zyskał rynek zbytu i bufor przed „wschodem”. Zapłaciłiśmy i płacimy , ogromną cenę. Ukraina chce wejść do wspólnoty , ot tak. Im się należy. Co proponują w zamian? Nic rzeczowego. Żaden rynek zbytu. Żaden przemysł. Żaden potencjał ludzki. Pracownicy z Ukrainy są słabo wykwalifikowani. Jedyne co posiadają, to ziemia. Tyle, że Europa wspaniale daje sobie radą ze swoimi zasobami ziemskimi. Wyżywi się bez Ukrainy. Ba, gdyby tam „ruszyło” rolnictwo, to mielibyśmy problem. No i to, że najdalej za rok, na tym obszarze nastapią podziały polityczno-geograficzne. Twór się rozpadnie. Tysiące , byłych, żołnierzy-bandziorów będzie szukało zajęcia. Jakiego? Czy ten „potencjał” jest potrzebny Europie?
OstReich
17 czerwca 2017 o 14:23Nie udał sie eksperyment z arabami to beda teraz ukry, w sumie to to samo co muslimy. ale i tak za biedne to koltunstwo jest.Jedyne co jest tani to tirowki z ukr:)do tego sie najlepiej hahly nadaja
Janek
17 czerwca 2017 o 19:52Z dziesięć lat nie będzie UE i Ukrainy
ułan kresowy
17 czerwca 2017 o 23:01Drenaż Ukrainy z „klasy robotniczej” pójdzie pełną parą tyle że na czarno (na razie, legal za 2-3 lata) i za Odrę.Skończy się cwaniactwo polskich pracodawców, którzy nie chcieli płacić naszym bo szantażowali gastarbeiterami znad Dniepru.
jubus
22 czerwca 2017 o 14:05Bardzo słusznie napisane. Ten bezwiz jest faktycznie najlepszym wyjściem w obecnej, patowej sytuacji. Wszak wszyscy krzyczą „nie ma niewolników do pracy”, znaczy się nie ma pracowników. Tzn. są, ale nie do robienia za parobków.
Skoro firmy nie chcą inwestować w robotyzację i zwiększanie wydajności pracy, to niech bankrutują. Jedna zbankrutuje, powstanie kolejna, lepsza.
Liczyrzepa
20 czerwca 2017 o 09:10Jak się mówi A, to należy powiedzieć też B tzn. jaką kwotą Ukrainiec musi mieć na każdy dzień pobytu w Kołchozie zapadnej UE? Ukraińcy będą w UE rabotać na czarno, UE potrzebuje najemnej taniej siły roboczej!Polacy globalnie mają ksywkę „Murzyni Europy”.
Do refleksji!