Na Białorusi za darowiznę w wysokości 20 euro na rzecz Sił Zbrojnych Ukrainy trafia się na 6 lat do więzienia. Łukaszenka terroryzuje swoich obywateli, surowo karze wszystkich, którzy przejawiają inne niż reżim stanowisko. W ciągu 3 lat za kratki posłał tysiące Białorusinów, a dziesiątki tysięcy zmusił do emigracji.
Ale uzależniony od Rosji białoruski dyktator widząc, że okręt Putina tonie, natychmiast będzie próbował odwiązać swoją łódź. Najważniejsze teraz, to by Zachód znów nie dał się nabrać na kłamstwa Łukaszenki.
Swietłana Tichanowska, emigracyjna liderka białoruskiej opozycji mówiła podczas Warszawskiego Forum Bezpieczeństwa o represjach na Białorusi, stosunkach z Rosją i stosunku do Ukrainy. Pewne aspekty wyjaśniła w wywiadzie dla Ukraińskiego Radia.
— Wypowiadała się Pani na Warszawskim Forum Bezpieczeństwa. Co chciałeś powiedzieć, żeby usłyszała Cię cała światowa społeczność?
— Białoruś pojawiła się na Warszawskim Forum Bezpieczeństwa trzy lata temu, po 2020 roku. Jako kraj nigdy tu nie bywaliśmy. Jestem wdzięczna organizatorom, że dali nam głos i możemy przekazać wiadomość, że na Białorusi terror trwa, że liczba więźniów politycznych rośnie z dnia na dzień. Jednocześnie musimy oddzielić reżim białoruski od Białorusinów, ponieważ reżim zaczął współpracować z Putinem, stał się współagresorem w wojnie z Ukrainą. Białorusini pomagają Ukrainie jak tylko mogą, aby SZU wygrały tę wojnę.
Zaczęli nas wreszcie odróżniać od Rosjan. Ponieważ w ciagu 25 lat Łukaszenka przyciągnął nas do Rosji, wszyscy wszyscy wierzyli, że jesteśmy satelitą Rosji, a nie niepodległym krajem. Białoruś ma teraz alternatywny głos, który przerywa głos reżimu Łukaszenki. Łukaszenka nie jest uznawany za prawowitego w krajach demokratycznych.
Jakie jest kluczowe przesłanie? Białoruś jest kluczowym punktem dla bezpieczeństwa całego regionu: bez wolnej, demokratycznej, niezależnej od Rosji Białorusi nie będzie bezpieczeństwa ani dla Zachodu, ani dla całego świata. Nie trzeba tego odkładać na później: że wrócimy do kwestii białoruskiej, kiedy będzie na to lepszy czas, wtedy może już być za późno. Teraz widzimy próby Rosji, rodzaj pełzającej okupacji, gdy ingeruje we wszystkie sprawy Białorusinów: politykę, gospodarkę. Łukaszenka spełnia wszystkie zachcianki Putina. Nie prowadzi własnej polityki bo rozumie, że jest u władzy tylko dzięki terrorowi wobec Białorusinów i wsparciu Putina.
— Łukaszenka jest zależny od Putina…
— Jest zależny, ale to był jego wybór: czy przeprowadzić suwerenne wybory, czy sprzedać suwerenność Białorusi, zdradzić naród białoruski i stanąć po stronie Putina. To jego wybór. I nie musimy ratować Łukaszenki i Putina. Musimy uratować Białoruś przed Łukaszenką. Nie ma tu prostego podejścia. Musimy pokazać, że cały demokratyczny świat jest po stronie Białorusinów. Wspierają nas w naszym dążeniu do ocalenia kraju i wejścia do Europy. Zwycięstwo Ukrainy nie jest w interesie Łukaszenki. Pomaga Putinowi, omija sankcje, kupuje mu sprzęt.
— Na ile zjednoczona jest teraz opozycja?
— Białorusini są zjednoczeni. Demokratyczna Białoruś jest zjednoczona jak nigdy dotąd. Będziemy starali się zwiększyć presję na sankcje i izolację polityczną reżimu. Musimy znaleźć sposób na przekazanie prawdy Białorusinom w kraju. Budujemy instytucje, mamy Gabinet Przejściowy, Radę Koordynacyjną, żeby było więcej Białorusi w Europie i więcej Europy na Białorusi. Ważne jest, aby Białorusini widzieli alternatywę dla „rosyjskiego świata”. Ponieważ od ponad 30 lat żyjemy w paradygmacie, że Rosja jest naszym starszym bratem i nie mamy innych przyjaciół. Białorusini to nie są jak Rosjanie. Nikt nie może nas zmusić do podążania w kierunku, w którym nie chcemy iść. Przez trzy lata Łukaszenka nie mógł zmienić opinii Białorusinów. Dlaczego represje trwają? Bo rozumie, że jeśli ustaną represje, Białorusini znów wyjdą na ulice.
— Tego najbardziej się boi…
— Rozumie, że nie ma wsparcia ze strony Białorusinów. Białoruski ruch oporu jest teraz w podziemiu. Koszt wojny jest ogromny. Za komentarze i polubienia ludzie trafiają do więzienia na długie lata. 6 lat więzienia za przekazanie 20 euro na rzecz Sił Zbrojnych Ukrainy. Teraz żadne prawa nie działają. Łukaszenka represjonuje tych, którzy są na Ukrainie, będzie próbował represjonować nawet tych, którzy wyjechali (z Białorusi). Nie ma prostego rozwiązania. Naszym zadaniem jest pokazanie reżimowi, że się nie poddamy. Jesteśmy silniejsi, bo jesteśmy razem. Łukaszenka nie ma wsparcia międzynarodowego. Jego jedyną nadzieją jest Putin. Zobaczymy, jak Łukaszenka będzie próbował osiągnąć równowagę.
— I tak może być?
— Oczywiście. Będzie próbował odwiązać swoją łódź od dużego rosyjskiego statku. I bardzo ważne jest, aby w tej chwili kraje demokratyczne, a także Ukraina, nie dały się nabrać na te próby równowagi.
ba/ukr.radio
2 komentarzy
Jagoda
9 października 2023 o 21:05Uzurpatorka co po swoim starym odziedziczyła „prawo” reprezentowania niezależnych obywateli narodu białych rusów na arenie międzynarodowej ! Jakim to prawem ? Kobitko nie przeceniaj swojej roli jak to robią żydzi od zawsze na całym Świecie bo i jak oni skończycie.
Jagoda
11 października 2023 o 14:52Chyba odwrotnie bez Zachodu nie będzie niepodległej Białorusi.