Uczestnik walk w Donbasie, współzałożyciel i lider nacjonalistycznej Wszechukraińskiej Organizacji „Tryzub” im. Stepana Bandery i Prawego Sektora, deputowany Rady Najwyższej Dmytro Jarosz zapowiada, że Ukraina może rozpaść się przed końcem 2016 roku.
Przy takiej, jak obecna, polityce władz, zagrożona jest ukraińska racja stanu. Chodzi o ratowanie państwowości. Pesymistyczne scenariusze dają nam gwarancje bezpieczeństwa do końca roku. Potem na Ukrainie może powstać kilka quasi-państw – powiedział Jarosz w wywiadzie dla agencji MIR.
Pesymistyczną diagnozę Jarosz buduje na podstawie materiałów i analiz Służby Bezpieczeństwa oraz Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy, do których – jak mówi – ma dostęp.
Już dwa lata walczymy na wschodzie Ukrainy, a tu, w Kijowie, nie wiadomo co się dzieje – cytują wypowiedź Jarosza… rosyjskie media.
Przypomnijmy: w grudniu 2015 roku Dmytro Jarosz anonsował utworzenie nowej partii. Wcześniej, w listopadzie zrzekł się funkcji lidera „Prawego Sektora”, któremu przewodniczył od marca 2014. Nowy ruch polityczny Jarosza ma skupiać ludzi uważających się za „patriotów”, ale „niekoniecznie nacjonalistów” – oświadczył Jarosz. „Chcemy skupić patriotycznie nastawionych nacjonalistów, nacjonalistycznie nastawionych demokratów, liberałów i przedstawicieli innych kierunków politycznych” — zapowiedział.
„Czas teraz skoncentrować się na kwestiach narodowej wagi. Nasz ruch się rozrósł, stał się silniejszy i wchodzi w nowy etap rozwoju. Teraz chcemy być postrzegani jako narodowo-patriotyczny ruch mający na celu zjednoczenie wszystkich ukraińskich patriotów. Bez radykalizmu i bez liberalnego pustosłowia. Naszym celem pozostaje budowanie niepodległego państwa ukraińskiego. Mamy przed sobą zadanie budowania narodowej państwowości i przeprowadzenia rewolucyjnej zmiany w celu zapewnienia wolności, sprawiedliwości i dobrobytu narodowi ukraińskiemu” – pisał w specjalnie wydanym oświadczeniu, zapowiadając inaugurację ruchu na luty‘ 2016.
Dmytro Jarosz (rocznik 1971) ma za sobą przynależnośc do wielu partii. W lutym 1989 przystąpił do Ludowego Ruchu Ukrainy, w czerwcu tego samego roku – do Ukraińskiego Związku Helsińskiego. Od 1989 do 1991 służył w Armii Radzieckiej. W czerwcu 1994 został członkiem–założycielem paramilitarnej organizacji „Tryzub” im. Stepana Bandery. Stał na czele sotni dnieprodzierżyńskiej, zagonu siczesłowiańskiego, kurenia dnieprowskiego oraz kosza naddnieprzańskiego. Od 1996 do 1999 pełnił obowiązki przewodniczącego Centralnego Prowodu WO „Tryzub”, w latach 1999–2002 w ramach władz organizacji odpowiadał m.in. za jej struktury nad Dnieprem oraz za sprawy zewnętrzne. W 2002 został głównym inspektorem organizacji. W styczniu 2005 ponownie powierzono mu obowiązki przewodniczącego Centralnego Prowodu, jednak formalnie funkcję tę objął w sierpniu 2007 na mocy uchwały nadzwyczajnego zjazd, zrezygnował z niej natomiast października 2010. W kwietniu 2013 objął stanowisko asystenta deputowanego partii UDAR Wałentyna Naływajczenki. W listopadzie 2013 był jednym z inicjatorów powołania Prawego Sektora – organizacji łączącej środowiska nacjonalistyczne. Współtworzył Samoobronę Majdanu. Wystartował w wyborach prezydenckich, otrzymując 0,7% głosów. W wyborach parlamentarnych uzyskał mandat posła VIII kadencji.
Kresy24.pl
20 komentarzy
alfa
18 kwietnia 2016 o 15:34Niech nie zapomni odac nasze 5 województw
Barnaba
18 kwietnia 2016 o 15:51I pół Rosji, albo najlepiej pół świata.
Rychu
18 kwietnia 2016 o 16:30Dokładnie !!!
Choć nie stawiałbym sprawy w ten sposób – moja babcia zawsze mówiła: pokorne cielę dwie matki ssie ! : – nic na siłę, trzeba tak to ustawić, żeby sami poprosili ! – na tym polega dyplomacja ! – trzeba ich poinformować, że jest taka możliwość że w przypadku rozpadu ich państwa Polska noże na wniosek mieszkańców przesunąć swoje granice do stanu z 1939 ! 🙂 (ale tylko i wyłącznie po referendum i na wniosek mieszkańców !) 🙂 – jak myślicie, jaki będą mieć wybór i jak będą głosować ? 🙂
Ten pomysł będzie miał (o dziwo) szansę realizacji, martwi mnie tylko to, że te nasze „elity” u władzy są tak mało lotne że wcale tego nie biorą pod uwagę a nawet jeśli, to trzęsą tyłkami tak, że się nie wychylą !!!
Zaproponować zawsze można – to nie jest wypowiedzenie wojny tylko pomocna dłoń wyciągnięta do braci Ukraińców ! 🙂
SyøTroll
19 kwietnia 2016 o 10:19To i tak będzie „aneksja”, no bo co mieszkańcy sami się zbiorą i sami poproszą. Ukraiński rząd na pewno nie uzna konstytucyjności takiego referendum. Na Krymie poprosili a i tak akcesję nazywa się w Polsce, za ukraińską władzą „aneksją”. Czy rozsądnie wybrali to już inna sprawa.
observer48
21 kwietnia 2016 o 13:11@SyøTroll
„Na Krymie poprosili a i tak akcesję nazywa się w Polsce, za ukraińską władzą „aneksją”. ”
Kto ci płaci za wypisywanie tych idiotyzmów? „Referendum” na Krymie było tyle samo warte, co referenda przeprowadzone pod lufami sowieckich pepesz na wschodnich ziemiach II Rzeczypospolitej i Państwach Bałtyckich w latach 1939 i 1940. http://www.cfr.org/nonproliferation-arms-control-and-disarmament/budapest-memorandums-security-assurances-1994/p32484
RoSSja płaci i będzie płacić coraz drożej za nielegalną aneksję Krymu i wojnę na południowo-wschodniej Ukrainie.
A tak na marginesie, to utworzenie sojuszu państw od Bałtyku po Morze Czarne i Adriatyk pod przewodnictwem Polski i z udziałem Ukrainy wydaje się bliższe, niż się nam wydaje. Koncept Międzymorza, po raz pierwszy wyartykułowany przez Piłsudskiego ponad 100 lat temu, ma w obecnym czasie kryzysu w RoSSji iEuropie zachodniej szanse realizacji większe, niż kiedykolwiek od czasu jego opublikowania przez Piłsudskiego.
MarcoPolo
18 kwietnia 2016 o 16:03Ten bekart i tak sie rozleci i zaden nazista tego nie zmieni bo widac ze zwykli ludzie sa juz wszystkim zmeczeni i coraz bardziej obojetnieja.Pan Bog nie rychliwy ale sprawiedliwy.
pol
18 kwietnia 2016 o 17:44Jestem ciekawy kiedy byłes na Ukrainie ? chyba wcale nie byłes bo nie masz wiedzy na temat Ukrainców o czym oni myślą i czym są zmęczeni a wypociny twojego umysłu są mierne i puste a do tego pokręcone jak muszla ślimaka .
Barnaba
18 kwietnia 2016 o 19:28To nie ważne czy są zmęczeni czy nie. Mają za bohaterów rabusiów i rzezimieszków od hajdamaków począwszy na banderowcach skończywszy. Z takimi wzorcami mogą się tylko uczyć rabowania nawzajem pokolenie od pokolenia i to się dzieje. Wg Transparency International mają najwyższą korupcję w Europie, większą niż Rosja i raczej będzie się to nasilało. Już dziś można znaleźć porównanie że Ukraina to Somali Europy. Nie można wszystkiego zrzucić na rosyjską propagandę bo propaganda propagandą a fakty faktami.
odwet
18 kwietnia 2016 o 18:23My Polacy jestesmy bracmi Ukraincow i Czechow,nie trzeba nam tu zmiany granic…Takie pomysly ma IVrta kolumna niemiecka i kacapska,szukaja guza to i znajda niebawem jak sie zacznie..
Barnaba
18 kwietnia 2016 o 19:12A kolega to potomek przesiedleńców z Akcji Wisła że takim bratem się czuje? Nie podlizuj się nam- Wam i tak bliżej do Ruskich niż do nas i nic na to nie poradzisz.
Jan
18 kwietnia 2016 o 20:02@odwet:Pomnij Katyn,Sybir,Wolyn czy Ponary a potem szukaj „braci”.
„Czescy bracia” pokazali „przyjazn” wobec RP w styczniu 1920r.
My powinnismi zbroic się na maxa – tylko silny ma „przyjaciol”.
Rychu
19 kwietnia 2016 o 09:07Si vis pacem, para bellum – święta racja !!!
Łzy Matki
18 kwietnia 2016 o 23:43Jarosz – jako kolejny bohater tej krainy obłędu nienawiści? Mam wrażenie że przynajmniej część ukraińców musi mieć kogoś kogo nienawidzi – a nienawiść tą w zbrodnicze czyny chce zamienić. Co raz częściej myślę że nawet jakby wszystkich Moskali wypatroszyli to i tak znajdzie się ktoś kogo można nienawidzić….
Trzeba budować mosty – starać się zrozumieć odmienności – a może i one was pojmą. Ta kraina zmierza do samobójstwa – jest niewydolna ekonomicznie i politycznie. Gardzi zwykłym człowiekiem a jednocześnie buduje imperialne bogactwa wybranym. Na łamach publikatorów pełno propagandy która dość często rozmija się z prawdą – ale zawsze jest wróg którego trzeba tępić – To że Moskwa jest wrogiem nie musi oznaczać że wszyscy mieszkańcy Donbasu czy Krymu nimi są – i nie można na nich się mścić i znęcać fizycznie czy też psychicznie.
Realnie z Moskwą się nie da wygrać a sprzymierzeńcy dystansują się co raz bardziej. Jak można pomóc państwu które samo nie chce żyć?
Czy dobre stosunki z Moskwą są dla Europy ważniejsze czy wolność mało istotnego państwa które jest wyjątkowo niestabilne – i trudno o nim rokować. Kapitalizm lubi kupować tanio a sprzedawać drogo – a gospodarka ukrainy jest co raz tańsza…Być może im gorzej tym taniej więc czekają by za grosze wykupić wszystko co ma lub mieć będzie jakąś wartość. Tylko naiwny może wierzyć że oni pomagają z dobrego serca.
Radek
15 października 2016 o 00:28Bardzo ciekawa myśl.
Pafnucy
18 kwietnia 2016 o 23:57Niech Rosja bierze wszystko do Dniepru a reszta niech wchodzi do UE i problem rozwiązany (oczywiście do UE bez Bandery i jego nazistowskich parchów).
biełarusin
19 kwietnia 2016 o 07:27Czytam i dzieje się, bo są sami mądrale…zabierzemy naszą część Ukrainy, bo się rozpadnie, bo i tak zginie, bo wielka korupcja,bo są nocionaliści rzeźniki….Zuchy… tylko gdy się rozpadnie, to kacapi zabiorą Ukrainę, a w konsekwencji i …Polskę….Co do majdanu i nacjonalistów,ktorych tak się boicie i lękajecie, to mienawicie dzięki im majdan zwyciężył, a promoskiewska władza została wypędzona, choć resztki zostali, ale to czasowo, dopuki są oligarchowię nie wypędzą też tamci…nacionaliści…Większość dzisiejszych nacionalistów to naprawde są patryotysznie ludzie, właśnie na których trzyma się obecna niepodległa Ukraina….Więc trzeba się modlić na nacjonalistów ukraińskich….albo przyjdzie Rosja….Zapomnialiście historie czy jej w ogóle nie wiecie?
Vandal
19 kwietnia 2016 o 19:20@ bielarusin, histori to ty nie znasz, skoro straszysz nas ruskim I wmawiasz, ze sie boimy majdanow I urainskich nacjonalistow……..tych nie baly sie nawet Polskie dzieci-byles we Lwowie?……slyszales o Orletach???
Nikogo nie musisz pouczac za kogo kto sie ma modlic, a ruskie siedza w gownie po uszy, maja wojny na wszystkich granicach (poza Chinska), dalej jak do Donu nie sa w stanie pojsc.
patriota ukrainski…..,co to takiego?
z3n
21 kwietnia 2016 o 01:22Vandal ,Ty ignorancie 🙂 Ty nie znasz historii , skoro nie rusza Cię straszenie ruskimi. Jest taki fajny wierszyk, Moskalik się nazywa, polecam. Straszenie banderowcami to dopiero jest bezmyślność, przez pryzmat tego w jak głębokiej dupie jest Ukraina , jest na kolanach i ssie USraelskie prącie po same jaja. Jeśli ktoś nam obecnie zagraża to właśnie ruskie. Pozdro
Radek
15 października 2016 o 00:25Nie ma zgody na gloryfikowanie OUN – UPA.
Radek
15 października 2016 o 00:23Może Grody Czerwieńskie wrócą do nas.