„We Lwowie, który jest niewątpliwie częścią Europy, brak części pamięci o tym mieście, o jego żydowskiej historii” – powiedział podczas otwarcia III Forum Medialnego we Lwowie jego gość specjalny – francuski filozof, pisarz, reżyser i dziennikarz polityczny Bernard-Henri Lévy dodając, że do 1939 roku 1/3 mieszkańców Lwowa stanowili Żydzi, a dziś ta pamięć została zatarta.
„Lévy zaapelował do władz Lwowa i mieszkańców miasta o odnowienie tej pamięci, a wypowiedziawszy swój pogląd na historię, w szczególności o Żydach i działalności SS-Freiwilligen-Division Galizien, ciepło odezwał się o metropolicie Andrzeju Szeptyckim i o tym, że w okresie II wojny światowej uratował on dziesiątki lwowskich Żydów” – informuje portal zik.ua. O polskiej historii Lwowa informacji w tej relacji brak, więc ją uzupełniamy filmem z naszego archiwum TV Kresy (przy okazji cały dział TV Kresy gorąco polecamy). Rekomendujemy też nasze artkuły: Lwów. „Miasto – żołnierz”, Lwowianie na powojennym ekranie oraz wiele innych. Warto po nie sięgnąć!
W tym roku referaty i dyskusje Lwowsskiego Forum Medialnego będą dotyczyć roli mediów podczas kryzysowych wydarzeń na Ukrainie i dookoła niej oraz najnowszych tendencji w światowych mediach. Oddzielny dzień będzie poświęcony treningom, warsztatom i prezentacjom na tematy wąskospecjalistyczne w nowym budynku Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego.
Geografia tegorocznego forum to co najmniej dziesięć krajów: USA, Wielka Brytania, Niemcy, Szwecja, Dania, Rosja, Białoruś, Polska i Ukraina – donosi zik.ua.
Kresy24.pl/zik.ua
20 komentarzy
Misyu
28 maja 2015 o 13:44Jak przy takiej inicjatywie wyglądają starania pro-kremlowskich pseudokresowiaków faszystowskich krzyczących o odebraniu Lwow’a?
Paweł
28 maja 2015 o 16:52„Ksiądz Ormianin” mało się nie skicha, gdy ze wszystkich sił opluwa Szeptyckiego, choć to właśnie Szeptycki nawoływał grekokatolików do powstrzymania się od morderstw, gdy jego „łaciński” odpowiednik odmawiał wystosowania podobnego listu do Polaków.
Jak najwięcej ludzi w Polsce powinno zrozumieć, kto w Polsce najgłośniej krzyczy „ŁAPAJ ZŁODZIEJA”, gdy mowa o okrucieństwach ukraińsko-polskiego konfliktu. A gdy ludzie zrozumieją, kto krzyczy, wtedy bez trudu zrozumieją też DLACZEGO KRZYCZY. Nie możemy być narzędziem w rękach zimnego i cynicznego cwaniaka. ANI POLAK NIE JEST TAKI GŁUPI, ANI „ORMIANIN” TAK SPRYTNY, JAK GO MALUJĄ.
Barnaba
28 maja 2015 o 18:34Co za głupoty. Szeptycki błogosławił SS Galizien wiedząc że idą mordować i jeśli jest jakiś przykład nawoływania do powstrzymania się grekokatolików od mordów to chyba się wtedy pomylił bo miał na myśli coś odwrotnego. Poza tym jego „łaciński” odpowiednik, który odmawiał wystosowania podobnego listu do Polaków co miał w tym liście zawrzeć skoro Polacy nikogo nie mordowali? Miał apelować w nim: drodzy Polacy jak przyjdą Was zabijać to nie próbujcie się bronić bo w obronie przypadkiem możecie zamordować, któregoś z oprawców? Przecież to śmieszne. Poza tym Polacy nie byli z nikim w konflikcie. Byli jedynie zabijani i rabowani przez współplemieńców i współwyznawców Szeptyckiego. Pisanie o konflikcie polsko-ukraińskim jest równie prześmieszne jak apelowanie do ofiar żeby powstrzymywały się od mordów w chwili gdy sami są mordowani. Nonsens.
Jarema
28 maja 2015 o 19:12Milcz banderowska popłuczyno pozostała w Polsce po akcji Wisła tacy jak ty potrafią tylko opluwać Polskich patriotów którzy walczą o prawdę ukazując światu bestialskie Ludobójstwo dokonane przez zezwierzęconych bandytów ukraińskich ale już niedługo pogonimy z Polski takich zdrajców jak ty
Paweł
28 maja 2015 o 19:41Nie chodziło tu o nawoływanie do tego, żeby się nie bronić. Chodziło o równoległe wydanie listów pasterskich nawołujących do zaprzestania mordów.
Polacy nie mordowali? Niestety, wszystkie strony konfliktu mordowały. Wystarczy przejrzeć kilka, dosłownie kilka publikacji polskich (POLSKICH!) historyków (Siemaszków nie pomijając), żeby wynotować około 200 miejscowości, w których doszło do rzezi ludności ukraińskiej. Nie jest to lista nawet zbliżona do kompletności, a jedynie po prostu trochę przykładów. Co ważne, średnia liczba ludzi zabitych w jednej miejscowości, wynosząca około 25-35 osób, jest jednakowa po obu stronach konfliktu. Świadczy to o podobieństwie działań, choć oczywiście nie znaczy, że ogólna liczba ofiar jest taka sama. Jednak, jeżeli już dochodziło do napadu na jakąś miejscowość, to działania obu stron były bardzo podobne.
Zacytuję Ci tu tylko jedno, spośród setek źródeł historycznych. Słowa żołnierza/policjanta z polskiej policji pomocniczej, zwanej w epoce częściej „milicją polską” (formacja stworzona przez Niemców jeszcze przed rzezią wołyńską, choć nie na Wołyniu):
— POCZĄTEK CYTATU —
Wieś Połdłużne zostaje okrążona i spalona, ludność wystrzelana. Złazno – spalona do jednej chałupy. Wieś Stawki, na pół spalona przez nas, zdobywa się na kontratak i zmusza naszą kompanię do wycofania się. Wieś Japłoć, miejsce trzykrotnej zasadzki, spalona, KOBIETY, DZIECI WYSTRZELANE [wyróżnienie wielkimi literami moje].
—- KONIEC CYTATU —-
Tu nie chodzi o jakiekolwiek „stawianie znaku równości”. Chodzi tylko o to, ŻEBYŚMY NIE DAWALI MANIPULOWAĆ SOBĄ byle ćwierćormiańskiemu cwaniakowi.
SS-Galicja? Polskie Waffen-SS też istniało. I to nie żadni folksdojcze, lecz zwykli Polacy (Legion Orła Białego, sami Polacy, dowodzeni przez Polaków, członków SS). Ludzie walczyli o wolność swojego kraju gdzie się dało i jak się dało.
Jeżeli nie jesteś putinowskim najemnikiem, jeżeli szczerze wierzysz w to, co piszesz, to UCZ SIĘ HISTORII SAM, zamiast słuchać, co Ci cyniczny putinowski prowokator szepce do ucha.
Barnaba
28 maja 2015 o 20:36Polskie Wafen SS- nie ośmieszaj się- 700 osób zebranych z całej Polski z przewagą Ślązaków i Górali sformowane pod koniec 44 roku i rozformowane po około 4 miesiącach szkolenia czyli w marcu 45. Formacja w dodatku nigdy nie wzięła udziału w żadnych walkach poza drobnym konfliktem w trakcie szkolenia z Ukraińcami i to w dodatku na terenie Czech. Ale i tak muszę pogratulować o tym że wiesz o tym bo mało kto wie że taki Legion Orła Białego nazywany też Wafen SS Polen istniał. I dobrze że akceptujesz badania w temacie Siemaszków bo to znaczy że się orientujesz jaka była dysproporcja w mordach. Polskie mordy na Ukraińcach były niemal wyłącznie inspirowane przez wcześniejsze mordy Ukraińców na Polakach jako odwetowe. Ukraińcy sami wymordowali kilkakrotnie więcej swoich współziomków niż zrobili to Polacy (wg wypowiedzi Komorowskiego, którą słyszałem na własne uszy w telewizji było to około 20 tysięcy a wg Poliszczuka nawet około 36 tysięcy zamordowanych Ukraińców przez Ukraińców) i teraz często te ich własne mordy są przypisywane AK, która nawet nie istniała na Wołyniu w chwili apogeum ludobójstwa. Też Ci podpowiem: ucz się sam historii a zrozumiesz jak naprawdę Szeptycki był przychylny ludobójcom z SS Hałyczyna na czele.
Michal
28 maja 2015 o 20:38@Paweł
T-IZ to zwykły sprzedawczyk, któremu Kreml obiecał wspólne działania wobec Armenii i ten jest teraz posłusznym wykonawcom poleceń – kapłanem nienawiści do Ukraińców w szacie księdza katolickiego, co – moim zdaniem – mogło być pomysłem tylko tak zdegradowanego mózgu jak sam Dugin. Ormianin to doskonałe narzędzie propagandowe, bo z jednej strony szerzy prymitywną niechęć do Ukraińców i ich walki niepodległościowej, a jednocześnie w inteligentnych ludziach budzi odrazę do sutanny, bo przecież jak ksiądz może być takim zapalczywym nienawistnikiem?
Wołyń ma szanse być uznany za ludobójstwo tylko jako część czystki etnicznej na Polakach na terenach ZSRR i jako jako część działań inspirowanych systematycznie przez NKVD w celu wyniszczenia 2 milionów Polaków od lat 30tych (wg IPN). T-IZ ma prawdopodobnie następujące polecenie z Kremla: będzie torpedował taką narrację i przykrywał ludobójstwo na Polakach w ZSRR, windując do rangi ludobójstwa zbrodnie na terenach okupowanej przez NKVD/Abwhere Ukrainy, które samo w sobie nim nie jest.
W zamian Kreml będzie wspierał Ormianina w działaniach w celu uznania ludobójstwa Ormian (około 2 miliony) dokonanego przez Turków.
Cała rzecz rozchodzi się o MIĘDZYNARODOWE ROZPOZNANIE FAKTU LUDOBÓJSTWA – niewiele osób zdaje sobie sprawę jak jest to poważne. Obecnie jest uznany za ludobójstwo praktycznie jedynie holocaust, starają się o to bardzo również Ormianie. Polacy mają także do tego prawo za ludobójstwo 2mln na Kresach ZSRR, ponieważ miało to znamiona czystki etnicznej na masową skalę, o czym Kreml zdaje sobie sprawę i torpeduje wszelkie ewentualne działania w tym kierunku, skutecznie rozbijając je środowiskami pseudokresowymi i takim np. T-IZ. Myśle, że oni będą wymieniani w szerego największych zdrajców Polski w przyszłości.
Paweł
29 maja 2015 o 11:11@Barnaba
Jedynymi ludźmi, który się tu ośmieszają, są Twoi koledzy typu Jaremy, czyli bluzgający […] , którzy dostali się pod wpływy „Ormianina”.
Zawsze można bronić jakiejś tezy, ale nie można bronić dwóch tez wzajemnie wykluczających się.
1. Polacy Ukraińców nie mordowali.
2. Polacy mordowali Ukraińców, ale na mniejszą skalę.
Wydaje mi się, że druga teza jest prawdziwa, ale jest ona sprzeczna z tezą pierwszą. Jeszcze wczoraj stałeś na stanowisku, że teza pierwsza jest prawdziwa, co miało uzasadniać odmowę arcybiskupa Twardowskiego. Dziś mówisz tylko o dysproporcji.
Co do Waffen-SS: Niemcy prawie przez cały okres okupacji prowadzili politykę „asymilacji” Polaków przez wypisywanie na listy narodowościowe, stąd niewielka liczba czysto polskich oddziałów walczących u boku Niemców. Jednak ochotników nie brakowało. Sam nabór do SS na Podhalu zaowocował rejestracją kilkuset ochotników. Oczywiście można powiedzieć, że to nie byli Polacy, lecz „Goralenfolki”, ale przecież nie w nazwie tkwi sedno sprawy.
Polityka „pojednania” polsko-niemieckiego, zamiast „asymilacji wartościowego elementu”, była prowadzona dopiero od upadku Powstania Warszawskiego, gdy wielu Polaków zaczęło uważać zachodnich sojuszników za zdrajców. Wówczas pojawiają się w niemieckiej propagandzie teksty mówiące o wielkim bohaterstwie Polaków, o wspólnej walce z bolszewizmem itp.
Mała ciekawostka. Po kapitulacji Powstania Warszawskiego powstały tak zwane kompanie osłonowe, mające za zadanie przeszukiwanie opuszczonego miasta w poszukiwaniu ludzi potrzebujących pomocy w ewakuacji. Skład pięcioosobowego patrolu był następujący:
dowódca patrolu – Polak, AK
dwóch żołnierzy Polaków, AK
dwóch żołnierzy Niemców, Wehrmacht.
Ten ostatni akapit dość daleko odbiega od tematu naszej dyskusji, pokazuje jednak, że historia nie ma nic wspólnego z głupawą czarno-białą mitologią historyczną. Mitologię historyczną nasi przeciwnicy wykorzystują przeciwko nam, dlatego należy tę mitologię zwalczać, a krzewić w społeczeństwie wiedzę historyczną.
Paweł
29 maja 2015 o 11:21@ Michal
Dziękuję za wpis bardzo dobrze analizujący działalność „Księdza Ormianina”. Dla ludzi myślących, już w chwili opublikowania nagrań wideo z grudnia 1985 roku, jasne było, z kim mamy do czynienia i „co w trawie piszczy”.
Pafnucy
21 grudnia 2015 o 22:58Kolejny banderowski rynsztok. NIE BYŁO KONFLIKTU POLSKO – UKRAIŃSKIEGO. Był zwykły sadystyczny mord na polskiej, żydowskiej, czeskiej, ormaińskiej ludności cywilnej.
Paweł
28 maja 2015 o 17:12Oglądając ukraińską telewizję, napotkałem reklamę zwierającą właśnie tę piosenkę Szczepcia i Tońcia! Musi być ona znana i lubiana na Ukrainie, bo w reklamach nie wykorzystuje się przecież elementów niemiłych dla widza.
Barnaba
28 maja 2015 o 17:18A jak wyglądają starania pro-stalinowców, którzy uważają że bolszewicko-stlinowskie łachudry dokonały aktu sprawiedliwości dziejowej przekazując Lwów Ukrainie? Zapomnieliście już jak im się wysługiwaliście i po onucach całowaliście z wdzięczności? Nie udawajcie teraz.
Jarema
29 maja 2015 o 10:43Ty gosciu jestes botem albo ukraincem bo nie wierzę że człowiek może mieć tak zlasowany mózg haha
Jarema
28 maja 2015 o 13:51Spokojnie prędzej czy później Polska powróci do Lwowa już teraz setki Polaków wykupuje tanie jak barszcz kamienice stare wille i co najważniejsze ziemię wokół Lwowa także można powiedzieć że ziemie Małopolski Wschodniej wracają do prawowitych gospodarzy
Misyu
28 maja 2015 o 14:20Iwan, znamy waszą propagandą, że niby Polacy wykupują Ukrainę. Taka gadka działa w obie strony – łamie obie strony propagandą, możesz sobie gratulować.
ZygZag
28 maja 2015 o 15:52Olej trolla. Pisze, co mu każą. Za to dostaje kasę od Putlera.
a ty do Mokswy
28 maja 2015 o 16:13Spokojnie, prędzej, czy później wrócisz do Moskwy.
Barnaba
28 maja 2015 o 17:32To nie jest takie proste- znam jeden przypadek, kiedy to Polak kupił kamienicę we Lwowie i gdy ją wyremontował przyszli do niego faceci ze spluwami i kazali podpisać akt sprzedaży tejże jakiemuś lokalnemu kacykowi i o mały włos jej nie stracił. W obawie o swoje życie i swojej rodziny musiał wiać do PL i do odwołania ma tylko lokalnego zarządcę tej kamienicy. Potem z tego co wiem była jeszcze jedna próba przejęcia tej kamienicy na drodze podrobienia dokumentów ale to już bardziej zawiła historia. Na razie na Ukrainie jest wzrost przestępczości a to nie sprzyja jak wiadomo inwestowaniu, więc nieprędko będzie tam można bezpiecznie kupować.
z3n
30 maja 2015 o 13:43hm…tyle, że w Ukrainie jest zakaz kupowania ziemii dla cudzoziemców. Odnieś się w takim razie do tego co robią Niemcy z polskim przemysłem, mediami i nieruchomościami, a niedługo zostanie zniesiony zakaz sprzedazy ziemii obcokrajowcom, co moze zaskutkowac „odkupieniem” sporej części zachodniej Polski, cieszysz się?
Pafnucy
21 grudnia 2015 o 23:55Widzę że pojawiło się tu kilku banderowskich parchów, którzy piszą w duchu obiektywizmu Gabzdety Wybiórczej. Wszyscy widzą jakie kundle ujadają na jednego z nielicznych ludzi, którzy jeszcze walczą o pamięć i prawdę. Gdyby nie ksiądz Zalewski to już dawno lobby UPAdlińskie i banda usłużnych durniów i zaprzańców spowodowała by że o LUDOBÓJSTWIE NA WOŁYNIU I MAŁOPOLSCE WSCHODNIEJ nie wielu by pamiętało. W imię czego ? Przyjąźni z chachłami. Konam ze śmiechu. Mam wylewać pomyje (poprzez brak pamięci i relatywizację zbrodni) na groby polskich ofiar LUDOBÓJSTWA w imię przyjaźni z tymi co stawiają pomniki katom i mordercom??? Banderowska UAPdlina musi zniknąć z mapy. Wtedy Polska będzie bezpieczna.