„Będziemy też podkreślać, że państwo polskie zostało zniszczone przez zmowę niemiecko-sowiecką w 1939 roku i że to upadek Rzeczpospolitej spowodował, że możliwe były te straszne wydarzenia, jak mordowanie Żydów i Polaków na wszystkich okupowanych wówczas terytoriach. Nie było wtedy państwa polskiego, żeby ich obronić” – przypomniała ambasador RP na Litwie Urszula Doroszewska.
14 listopada w Domu Kultury Polskiej w Wilnie odbyły się obchody Narodowego Święta Niepodległości zorganizowane przez Ambasadę Rzeczypospolitej. Ambasador Urszula Doroszewska podziękowała polskiej społeczności Litwy za liczny udział w uroczystościach 11 listopada na cmentarzach Wileńszczyzny oraz za opiekę nad nekropoliami. „Jeździliśmy na wiele cmentarzy i jesteśmy głęboko poruszeni tą opieką, serdecznością, którą cmentarze są otoczone w wielu miejscowościach Wileńszczyzny” – powiedziała. Podkreśliła, że w 2018 roku Polska i Litwa wspólnie będę świętować 100-lecie odrodzenia niepodległości swoich państw. Pani Ambasador przedstawiła tezy polityki historycznej, które będą promowane podczas polskich obchodów setnej rocznicy odzyskania niepodległości:
Jubileusz będziemy obchodzić przez cały rok. Będziemy podkreślać wagę istnienia państwa polskiego, które odrodzone w roku 1918 zapewniło bezpieczeństwo innym krajom Europy, w tym Litwie, odpierając nawałę bolszewicką w 1920 roku. Będziemy też podkreślać, że państwo polskie zostało zniszczone przez zmowę niemiecko-sowiecką w 1939 roku i że to upadek Rzeczpospolitej Polski spowodował, że możliwe były te straszne wydarzenia, jak mordowanie Żydów i Polaków na wszystkich okupowanych wówczas terytoriach. Nie było wtedy państwa polskiego, żeby ich obronić”.
Urszula Doroszewska zwróciła się z prośbą do społeczności polskiej na Litwie o pomoc w katalogowaniu polskich miejsc pamięci narodowej. „Cała Wileńszczyzna i Wilno jest jednym wielkim miejscem pamięci narodowej, a państwo są jej strażnikami” – powiedziała szefowa polskiej placówki dyplomatycznej, apelując o współpracę polskich środowisk: „W roku jubileuszowym chcę zaapelować o dobrą współpracę wszystkich środowisk polskich. Różnimy się w wielu sprawach i często spieramy, jak to Polacy i tu, i w Polsce, ale bądźmy razem w sprawach najważniejszych dla Polaków w ogóle, i dla Polaków na Litwie, przede wszystkim w sprawach oświaty”. (WIĘCEJ)
Kresy24.pl/zw.lt (HHG)
7 komentarzy
tagore
16 listopada 2017 o 13:34W kraju ,który był wówczas sojusznikiem bolszewików
brzmi to zabawnie.
jw23
16 listopada 2017 o 13:45W 100-lecie niepodległości obu państw, może warto byłoby pomyśleć też o odbudowie Rzeczypospolitej Obojga Narodów – luźnej federacji 2 (a może nawet więcej) państw
Ula
16 listopada 2017 o 13:48Brawo Pani Ambasador, nie spodziewalam sie.
Szczeglnie sowa:
Cała Wileńszczyzna i Wilno jest jednym wielkim miejscem pamięci narodowej, a państwo są jej strażnikami” zasluguja na uznanie. Proste ale jakie prawdziwe.
Ula
16 listopada 2017 o 13:50Pani HHG, dzisiejsze zdjecie – przepiekne. Tak chcemy widziec naszego ORLA.
jw23
16 listopada 2017 o 14:52ale wasz orzeł to ma raczej 2 głowy 🙂
Ula
16 listopada 2017 o 15:17???
A kto to „wasz”????
Cos sie tu komus chyba pomylilo.
Moj mial zawsze jedna glowe, choc niezawsze w koronie. Ale zawsze byl bialy.
A ze niektorym wydaje sie, ze jak ktos banderlandu nie toleruje to od razu Ruskim musi byc. Coz, ja sie sprzeczac nie zamierzam. Szkoda mojej energii na to.
A Orla Bialego lepiej widziec jako godlo, podniosle, zwycieskie a nie ukrzyzowanego.
Pozdrawiam.
antoni
17 listopada 2017 o 13:33Moim zdaniem pani ambasador zupełnie nieodpowiednio rozkłada akcenty.
Pierwszorzędną sprawą powinno być wspieranie Polaków z Wileńszczyzny, którzy stale doświadczają dyskryminacji. A kolejne polskie rządy, a tym samym dyplomacja, albo są nieskuteczne, albo wręcz się odwracają.
Natomiast rożne święta, promocje albo wprost przymilanie się władzom litewskim, to powinno być na dalszym planie, gdyż są sprawy ważniejsze. Ale jak widać pani Doroszewska przyszła do Wilna z konkretnym zadaniem i próbuje je realizować. Historia oceni, czy było to słuszne