Jeszcze kilka lat temu kobiety na Białorusi zachęcano wręcz do aborcji. Ale od kiedy w tym kraju zaczęło rodzić się coraz mniej dzieci, rządzący uznali, że rozwiązaniem problemu demograficznego będzie ograniczenie liczby aborcji na życzenie.
Wkrótce, białoruski lekarz będzie miał prawo do odmowy wykonania zabiegu aborcji. Izba Reprezentantów Zgromadzenia Narodowego przyjęła w czwartek w pierwszym czytaniu poprawki do ustawy o ochronie zdrowia.
Przedstawiając projekt nowelizacji ustawy, minister zdrowia Wasilij Żarko oświadczył, że prawo będzie dawało lekarzowi możliwość podjęcia decyzji zgodnie z sumieniem, ale tylko w przypadku, jeśli odmowa aborcji nie będzie zagrażała życiu i zdrowiu kobiety. Ponadto o swojej decyzji będzie musiał powiadomić na piśmie szefa placówki medycznej, na którym ciąży obowiązek zorganizowania pacjentce innego lekarza specjalisty, który aborcji dokona.
Ponadto ustawa przewiduje, że placówki opieki zdrowotnej będą musiały wprowadzić poradnictwo psychologiczne dla kobiet, które zgłoszą się w celu „przerwania ciąży”. Minister Żarko uważa, że wprowadzenie poprawki do ustawy przyczyni się do zmniejszenia liczby aborcji a w konsekwencji do poprawy sytuacji demograficznej w kraju.
Białoruskie kobiety mogą poddać się aborcji na życzenie do 12 tygodnia ciąży bez podania przyczyny. Jeśli występują wskazania medyczne, dokonanie aborcji jest możliwe w dowolnym momencie trwania ciąży. Do 22 tygodnia ciąży dopuszcza się możliwość usuniecia ciąży z tzw. przyczyn społecznych ( wielodzietność rodziny lub rozwód małżonków w czasie trwania ciąży).
Według danych Ministerstwa Zdrowia, każdego roku około 92% aborcji wykonuje się do 12 tygodnia ciąży. W 2011 roku na Białorusi wykonano 26 858 aborcji, w 2009 – 30 860, a w roku 2000 – prawie 122 tysiące.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!