Białoruska obrona przeciwlotnicza chyba nieprędko zetrze z siebie złe wrażenie, na jakie zapracowała wpuszczając na terytorium swojego kraju szwedzką awionetkę z pluszakami na pokładzie. Jednak już teraz wojsko dwoi się i troi by nie dopuścić do podobnej sytuacji i nie narazić się na utratę i tak nadwyrężonego zaufania rosyjskiego sojusznika.
Priorytetem jest wyposażanie w odpowiedni sprzęt. Dlatego wojskowe śmigłowce Mi-8 zostaną uzbrojone w karabiny maszynowe do niszczenia niewielkich, nisko lecących celów – informuje telegraf.by. Brzmi groźnie. Zgodnie z dotychczas obowiązującym prawem na Białorusi zabronione było otwieranie ognia do samolotów pasażerskich i nisko latających awionetek. Czy to się zmieni?
Białoruska telewizja państwowa w programie „Arsenał” zademonstrowała w niedzielę, w jaki sposób technik pokładowy poradzi sobie z ostrzelaniem celu powietrznego. W programie przedstawiono szczegóły dotyczące wyposażenia. Wiemy już, że we wszystkich śmigłowcach Mi-8 zostanie zamontowanych po 6 uchwytów dla karabinów maszynowych.
– Załoga śmigłowca będzie w stanie zidentyfikować i następnie zniszczyć niewielki, nisko latający cel – zapowiada zastępca dowódcy białoruskiego lotnictwa Ryhor Kudraucau. Ćwiczenia demonstrowane widzom, prowadzone były w 181 bazie śmigłowców bojowych.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!