Baku odniosło się do zarzutów Armenii, która oskarżyła armię Azerbejdżanu o naruszenie granicy państwowej. Rzeczniczka prasowa MSZ Azerbejdżanu Lejła Abdułłajewa podkreśliła, że „główną przyczyną problemów przygranicznych jest niezgodna z prawem okupacja terytorium Azerbejdżanu przez Armenię do listopada 2020 roku”.
Rzeczniczka prasowa twierdzi, że to Armenia swoim zachowaniem narusza uznanie międzynarodowe dla granicy Azerbejdżanu, granicy, którą przywraca państwo Azerbejdżańskie. – Armenia i Azerbejdżan niedawno wycofały się z wojny, dlatego pomyślna demarkacja i delimitacja odgrywają kluczową rolę w zapewnieniu pokoju i bezpieczeństwa – dodała.
Rzeczniczka prasowa MSZ zwróciła uwagę, że demarkacja i delimitacja granic to proces dwustronny i wymaga wspólnej pracy, jest w dodatku bardzo złożony. Jednocześnie wyraziła ubolewanie, że „ta kwestia techniczna była wyolbrzymiona przez prowokacyjne wypowiedzi i oszczerczą kampanię przeciwko Azerbejdżanowi”.
– To destrukcyjne podejście służy jedynie zwiększeniu napięć […] Takie sprawy mogą i powinny być rozwiązywane poprzez wzajemne kontakty między odpowiednimi władzami granicznymi z obu stron – powiedziała Abdułłajewa.
Przypomnijmy, że 13 maja na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Armenii premier Armenii oskarżył armię Azerbejdżanu o naruszenie granicy państwowej na terenie Sjunik na południu kraju. Zdaniem Pasziniana to „wywrotowa infiltracja”.
Armia Azerbejdżanu przekroczyła granicę Armenii. „To wywrotowa infiltracja”
Oprac. DJK, ekhokavkaza.com
Fot. Wikimedia Commons, CC
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!