Ulubionym sportem białoruskiego prezydenta – jak chyba wszyscy wiemy, jest hokej i narciarstwo. Lubi baćka czasem zademonstrować swoje umiejętności i tężyznę fizyczną. Ale nie słyszeliśmy dotąd o jego osiągnięciach w rybałce. Aż tu nagle dowiadujemy się, że Aleksander Łukaszenka własnymi rękami wyciągnął z Prypeci trzy ogromne sumy. I to jakie.
Po tym jak świat obiegła wiadomość, że Władimir Putin wyłowił w Tuwie ogromnego szczupaka, i na dowód tego media pokazały zdjęcia zadowolonego z siebie rosyjskiego prezydenta, przynętę postanowił rzucić i Aleksander Grogoriewicz. Wybrał na wędkowanie Prypeć, w której, jeśli wierzyć w słowa białoruskiego prezydenta, jeszcze do niedawna nie było w ogóle ryb. Ale jak tłumaczy Łukszenka, w rzece „wprowadzili porządek” i teraz „wystarczy, że wsuniesz palec do rzeki a już go ryba kąsa za koniuszek”- zapewnia Łukaszenka i w dowód tego opowiada o gigantycznym, 57 – kilogramowym sumie, którego własnymi rękami wyciągnął z rzeki. „Ze mnie wprawdzie taki rybak jak myśliwy, ale czasem dzieciństwo wspomnę…” dodaje skromnie prezydent. Kolejne okazy już nie były tak ogromne, ważyły zaledwie 24 i 7 kilkogramów.
Kresy24.pl/forbres.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!