We wtorek, podczas demonstracji białoruskiej opozycji wzywającej do bojkotu wyborów parlamentarnych na Białorusi, funkcjonariusze w cywilu pobili i aresztowali działaczy oraz dziennikarzy. Fotograf agencji AFP ma obrażenia twarzy.
Aktywiści młodzieżowej organizacji „Zmiany” w ramach pikiety zorganizowanej w pobliżu domu handlowego „Frunzenskij”, rozdawali przechodniom barszcz, nawiązując w ten sposób do wypowiedzi Lidii Jermoszynej, szefowej Centralnej Komisji Wyborczej, która przekonywała, że kobiety zamiast chodzić na akcje protestacyjne powinny zająć się gotowaniem barszczu.
Po rozpoczęciu pikiety funkcjonariusze zaatakowali fotoreporterów i uczestników akcji, a następnie wepchnęli ich do nieoznakowanego samochodu i zawieźli na posterunek. Po kilku godzinach dziennikarze zostali zwolnieni, jednak przyczyn zatrzymania nikt nie był w stanie im wyjaśnić. Wszystkie materiały z kamer i aparatów zostały przez funkcjonariuszy wykasowane.
Wśród zatrzymanych znajdowali się dziennikarze z telewizji ZDF, współpracownik telewizji Biełsat Aleksandr Barazienka, Wasyl Fiadosjenka. Fotograf AP Siarhej Hryc, który ucierpiał najbardziej, powiedział, że jeden z funkcjonariuszy złapał go za szyję, a drugi uderzył go w oko, tłukąc mu przy tym okulary.
Działacze organizacji „Zmiany” staną dziś przed sądem rejonowym w Mińsku.
Kresy24.pl/ fot.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!