Wbrew zobowiązaniom przyjętym przez Białoruś w chwili przyjęcia do Procesu Bolońskiego, władze uderzają w wolności akademickie, nasila się cenzura i presja na studentów.
19 listopada społeczny Komitet Boloński wydał alarmujące oświadczenie na temat sytuacji w szkolnictwie wyższym. W piśmie podpisanym przez przewodniczącego komitetu Władimira Dunajewa stwierdza się, że Białoruś, która zobowiązała się w maju br. do realizacji tzw. mapy drogowej w reformowaniu szkolnictwa wyższego – co było warunkiem przyjęcia do procesu Bolońskiego, łamie wszelkie ustalenia.
Obietnica wypracowania i wdrożenia polityki edukacyjnej, która gwarantowałaby przestrzeganie praw studentów i nauczycieli akademickich jawi się skrajnym dysonansem w zderzeniu z nasilającym się w ostatnim czasie atakiem na wolności akademickie i łamaniem praw studentów oraz wzmocnieniem cenzury.
Dunajew na poparcie słów przywołuje wiele faktów, które również zawarł w oświadczeniu. Na przykład, niedawno na zlecenie Ministerstwa Informacji został zniszczony nakład książki politologa Witalija Silitskiego pt; „Długa droga od tyranii: Postkomunistyczny autorytaryzm i walka o demokrację w Serbii i na Białorusi”.
Nadal praktykuje się zmuszanie studentów do głosowania przedterminowego w wyborach prezydenckich w Republice Białoruś, wykorzystywanie studentów w czasie zajęć akademickich do prac gospodarskich, na budowach, do oficjalnych kampanii politycznych i imprez publicznych.
Dunajew zwrócił uwagę na zastraszanie studentów uczelni państwowych, którzy niedawno podjęli akcję zbierania podpisów pod petycją do władz o wycofanie się z pomysłu wprowadzeniu płatności za egzaminy poprawkowe.
Studenci, którzy zaangażowali się w akcję, albo podpisali się pod petycją, wzywani są przez pracowników wydziałów ideologicznych na „rozmowy profilaktyczne”. Po wyjściu z gabinetów większość młodych ludzi jest na tyle zastraszona, że najczęściej rezygnują z dalszego angażowania się w sprawy uczelni.
Ci, którzy nie dali się złamać opowiadają, że ideolodzy wmawiają im, że za zaangażowanie pobierają pieniądze, a akcja zbierania podpisów to uczestnictwo w życiu politycznym. Studentów straszy się, że jeśli nie zrezygnują, to zainteresują się nimi służby specjalne.
Społeczny Komitet Boloński wzywa kierownictwo uczelni, Ministerstwo Edukacji odpowiedzialne za implementację „mapy drogowej”, do podjęcia działań w celu zaprzestania szykanowania studentów i szacunku dla podstawowych wartości akademickich.
Przypomnijmy, na fali ocieplania stosunków z białoruskim dyktatorem Europa przyjęła Białoruś do Procesu Bolońskiego. Do maja 2015 roku był to jedyny kraj europejski, który nie uczestniczył w Procesie Bolońskim. Przeszkodą przyjęcia był brak autonomii i swobód akademickich, represje wobec studentów i wykładowców za ich poglądy.
Kresy24.pl/.belaruspartisan.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!