Ukraińska armia nadal nie otrzymała 48 transporterów opancerzonych BTR-4E, bo – jak ustalili dziennikarze portalu Bihus.info – producent, z którym Ministerstwo Obrony zawarło kontrakt, czyli Charkowskie Biuro Konstrukcyjne Budowy Maszyn, wchodzące w skład koncernu Ukroboronprom, zakupił niewłaściwą stal. Teraz zaś próbuje udowodnić, że zrobił wszystko według specyfikacji zlecenia.
Kontrakt został zawarty jeszcze w 2016 roku. Początkowo korpusy i elementy opancerzenia wozów bojowych miały powstać z ukraińskiej stali klasy 71, która jest podstawowym surowcem dla BTR-4. Jednak w wyniku przedłużających się procedur produkcyjnych okazało się to niemożliwe: fabryka w Łozowej w obwodzie charkowskim z 48 korpusów zamówionych maszyn dostarczyła tylko 20, i to niedokończonych. Wobec tego, w grudniu 2018 roku Charkowskie Biuro Konstrukcyjne Budowy Maszyn zamówiło 33 tony fińskiej stali klasy Miilux Protection 500 od oficjalnego dystrybutora producenta, polskiej firmy Texprotect.
W marcu 2019 roku stal została dostarczona na Ukrainę, ale departament kontroli Ministerstwa Obrony, który nadzoruje jakość produkcji i serwis, odrzucił stal z powodu problemów z oznakowaniem, niezbędnymi certyfikatami i, co najważniejsze, jej składem chemicznym, który nie spełniał norm krajowych.
Co ciekawe, jeszcze w 2015 roku, na zlecenie Charkowskiego Biura Konstrukcyjnego Budowy Maszyn, Instytut Spawalnictwa Elektrycznego im. Patona przeprowadził badanie, w którym ustalono, jaki dokładnie powinien być skład i stosunek zawartości stopów niklu i manganu oraz zanieczyszczeń technologicznych m.in. siarki i fosforu, tak aby połączenia elementów korpusu wozów BTR mogły być spawane w normalnej technologii i stal nie straciła wytrzymałości użytkowej.
Dziennikarze ustalili, że cała procedura była, w zasadzie, improwizacją. Zakład w Charkowie powinien był już na etapie specyfikacji zamówienia ustalić z dostawcą skład stali, ale tego nie zrobił, o czym świadczy brak informacji o tym fakcie w umowie z producentem i dostawcą fińskiej stali. Wprawdzie ta stal spełnia ogólne normy jakości, ale nadal nie spełnia wymogów specyfikacji. Mimo to, Charkowskie Biuro Konstrukcyjne Budowy Maszyn uporczywie próbuje przekonać Ministerstwo Obrony do wykorzystania zakupionej partii fińskiej stali.
Jednym z bohaterów tej afery jest dyrektor Biura Aleksiej Babicz, który – co ustalili dziennikarze – bezprawnie podpisał umowę na dostawy fińskiej stali. „Babicz w tym czasie był odsunięty do podejmowania takich decyzji z powodu skandalu związanego z dochodzeniem w sprawie korupcji w przemyśle obronnym, w której był jednym z podejrzanych. Jednak nawet nie dysponując pełnomocnictwami zakładu, odbył spotkanie, podczas którego namawiał do użycia fińskiej stali” – zwracają uwagę dziennikarze.
W rezultacie, zakład i Ministerstwo Obrony postanowiły przeprowadzić nowe badania i „ostrzelanie” zarówno całych elementów stali, jak i jej fragmentów ze spoinami. Badania te nie zostały jeszcze zakończone, ale Instytut Spawalnictwa Elektrycznego ustalił, że fińską stal można wprawdzie wykorzystać do produkcji korpusów BTR-ów, jednak będzie to wymagało dodatkowych prac, polegających na dospawaniu wzdłuż szwów dodatkowego podłoża ze stali pancernej. Taki jest też powód tego, dlaczego armia nie otrzymała jeszcze transporterów opancerzonych.
Producent wciąż uważa, że stal jest pełnowartościowa i można jej użyć do owego dospawania dodatkowego podłoża wzdłuż szwów, zaś departament kontroli Ministerstwa Obrony twierdzi, że nie zamówił takich transporterów opancerzonych. „Ministerstwo za niewykonanie kontraktu nałożyło na zakład karę finansową w wysokości 82 milionów hrywien (3,3 mln dolarów). Z kolei zakład zaskarżył w sądzie nie tylko tę decyzję ministerstwa, ale również brak ministerialnej akceptacji wykorzystania fińskiej stali. Według najnowszych informacji, z planowanych 48 maszyn bojowych wyprodukowano tylko 12 gotowych egzemplarzy w oparciu o korpusy, które fabryka w Łozowej wyprodukowała z ukraińskiej stali.
Opr. TB, https://bihus.info/
fot. https://bihus.info/
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!