Trwają starcia między siłami armeńskimi i azerbejdżańskimi w separatystycznym regionie Górskiego Karabachu. W poniedziałek rano Ministerstwo Spraw Zagranicznych Azerbejdżanu poinformowało, że armia armeńska prowadzi intensywny ostrzał miasta Tatar w Azerbejdżanie. W tym czasie ormiańscy urzędnicy oświadczyli, że starcia trwały przez całą noc, a rano wznowiono „operacje ofensywne” z Baku.
Od niedzieli rano w konfliktowym regionie Górskiego Karabachu na Kaukazie Południowym trwają walki. Armenia i Azerbejdżan ogłosiły stan wojenny i stawiają sobie nawzajem oskarżenia.
Ministerstwo obrony Azerbejdżanu poinformowało w poniedziałek, że w starciach zginęło ponad 550 armeńskich żołnierzy. Urzędnicy armeńscy zaprzeczyli tej informacji.
Według Ministerstwa Obrony Nieuznawanej Republiki Górskiego Karabachu (NKR), w wyniku walk z Azerbejdżanem w strefie konfliktu karabaskiego zginęło 59 żołnierzy NKR. W niedzielę MO opublikowało listę 16 zabitych. Na stronie Ministerstwa Obrony republiki opublikowano listę zabitych, większość z nich to osoby urodzone w latach 1998-2002.
Na tle konfliktu w regionie Górskiego Karabachu, prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zapewnił swojego azerbejdżańskiego odpowiednika Ilhama Alijewa o pełnym poparciu. Panowie prezydenci rozmawiali w niedziele wieczorem przez telefon. Rzecznik Erdogana Ibrahima Kalyma napisał na Twitterze;
„Zdecydowanie potępiamy agresję Armenii na Azerbejdżan. Atakując osady Armenia naruszyła zawieszenie broni i po raz kolejny pokazała, że odrzuca pokój i stabilność ”- napisał Kalym. „Turcja jest w pełni solidarna z Azerbejdżanem i bezwarunkowo popiera jego prawo do samoobrony” – dodał.
Ministerstwo Zdrowia Armenii zapowiedziało, że ze względu na stan wojenny osoby leczone w szpitalach po dodatkowym badaniu zostaną wypisane, pozostaną (i zostaną przyjęte przez placówki medyczne), tylko te osoby, które będą potrzebować resuscytacji.
Według tamtejszych mediów, w placówkach medycznych ludzie ustawiają się w kolejkach, aby oddać krew rannym na froncie. Dziesiątki autobusów z ochotnikami odjeżdżają w kierunku działań wojennych – informuje korespondent DW w Erewaniu.
Górski Karabach został oderwany od terytorium Azerbejdżanu w 1994 r. przez lokalnych separatystów wspieranych przez Armeńczyków podczas wojny trwającej od 1990 r., która zakończyła się próbnym zawieszeniem broni.
Obszar ten jest obecnie rządzony przez wspierany przez Armeńczyków separatystyczny rząd, który ogłosił niepodległość, choć nie został uznany przez żadne państwo.
Nie jest jeszcze jasne, kto sprowokował ponowne starcia w niedzielę, które są najkrwawszymi od tych z lipca br.
Region Górskiego Karabachu o powierzchni około 4400 km2 znajduje się 50 km od granicy z Armenią. Siły lokalne wspierane przez Armenię zajęły również część terytorium Azerbejdżanu znajdujące się poza regionem.
oprac. ba na podst lt.BNS/dw.de
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!