„Niektórzy księża z Polski próbują angażować się w politykę. Nie podoba im się nasz kraj i nasze prawodawstwo”. Pełnomocnik ds. religii i narodowości Leonid Huliaka rzuca oskarżenia pod adresem księży z Polski, a hierarchom Kościoła katolickiego zarzuca brak troski o powołania kapłańskie.
Podczas spotkania poświęconego pracy podegłego mu urzędu wyjaśniał, dlaczego niektórzy księża nie mogą pracować na Białorusi – informuje agencja Belta.
„Niektórzy księża z Polski próbują angażować się w politykę. Nie podoba się im nasz kraj, nasze prawo, nasze władze. W takich przypadkach, nie zgadzamy się na przedłużenie im pobytu w naszym kraju. Nie mamy nic przeciwko zapraszaniu zagranicznych duchownych. Ani na prawosławnych, ani na katolickich, ani na żadnych innych świątyniach, nie powinny wisieć kłódki. Jeśli zgłaszają zapotrzebowanie na księży, zawsze ich wspieramy. Ale zawsze podkreślamy, że księża powinni zajmować się tylko tymi sprawami, dla których zostali zaproszeni do kraju, dzięki którym tu przyjechali i podpisywali umowy ze związkami wyznaniowymi” – powiedział Huliaka.
Pełnomocnik ds. religii i narodowości powiedział, że w 491 parafiach Kościoła katolickiego (KRK) na Białorusi, służy ponad 430 księży, z których 113, to cudzoziemcy, najczęściej z Polski. W 2005 roku, w kościołach katolickich posługę kapłańską pełniło 202 księży zza granicy.
Białoruś próbuje ograniczyć przyjazdy księży spoza Białorusi, tłumacząc, że w kraju istnieją cztery katolickie instytucje edukacyjne, i zdaniem Huliaki, powinny one zaspokoić potrzeby wiernych.
Huliaka pozwolił sobie na uszczypliwą dygresję pod adresem duchowieństwa katolickiego.
„A tak nawiasem mówiąc, w seminarium w Grodnie uczy się tylko 27 kleryków, w Pińsku -19, przy czym w 2014 roku wstąpiło tam odpowiednio 2 i 3 osoby. Odnoszę wrażenie, że kierownictwo Kościoła katolickiego nie jest zainteresowane szkoleniem swoich kadr”- powiedział Leonid Huliaka.
Kresy24.pl/charter97.org
12 komentarzy
Józef
22 stycznia 2015 o 17:11Hulaka ma rację. Większość księży nie znają nawet białoruskiego języka.
*czerwonoarmista*
22 stycznia 2015 o 20:45znaczna czesc bialorusinow tez go nie zna
Józef
22 stycznia 2015 o 22:26To nie jest ważne akurat, ważne jest, że minister w tym co mówi ma 100% rację.
*czerwonoarmista*
22 stycznia 2015 o 23:35@jozef
minister u czerwonych ma zawsze racje
Józef
23 stycznia 2015 o 13:58Minister Hulaka jest wykształconym człowiekiem i szanowanym. Jeśli o czymś mówi, to wie o czym. Księża polscy powinni pracować w Polsce, jak im coś nie odpowiada na Białorusi. Poza tym muszą swobodnie władać rosyjskim i białoruskim językami.
aaa
23 stycznia 2015 o 07:29ile zapłacić panu KGB?
Józef
23 stycznia 2015 o 14:01Tyla samo ile Tobie Mossad czy CIE, „barakobamen”.
ltp
22 stycznia 2015 o 23:31Bolszewicki bydlak uważa, że jak zrzuci waciak i założył garnitur automatycznie stał się cywilizowanym człowiekiem. Kacapski podnòżek
józef III
23 stycznia 2015 o 01:01trudne sprawy a co do języka, to w większości parafii język białoruski do liturgii wprowadzają księża z Polski wbrew woli wiernych
Józef
23 stycznia 2015 o 14:02I tacy księża z Polski powinni pracować z dziecmi, młodzieżą i dorosłymi. Tylko nie powinni się zajmować polityką.
eses
23 stycznia 2015 o 09:28Jeśli widzą (księża) syf dookoła, kradzież – jako norma społeczna, alkoholizm (90%), aborcja jako antykoncepcja, brak normalnych rodzin a do tego donos jako powinność obywatelska – to zapewne wyrażają swoją opinię i próbują przywrócić ład moralny wśród parafian.
Józef
23 stycznia 2015 o 14:05Niech w tym wypadku przyjmą obywatelstwo białoruskie. Polaków w Polsce też władza warszawska nie chce mieć i nie wpuszcza do siebie, nie wspomnę już o innych narodowościach.