Sytuacja z koronawirusem wyraźnie demonstruje słabość białoruskiej nomenklatury, jej niezdolność do zdecydowanego działania nawet w warunkach zagrożenia, pisze na Facebooku Andrzej Poczobut dziennikarz i działacz polskiej mniejszości na Białorusi.
„W ostatnich latach był popyt na „mądrych ludzi” z otoczenia Łukaszenki. Zachwycano się Rumasem, Makiejem… W nich widziano nową liberalną twarz reżimu.
Ale oto przyszedł poważny kryzys i okazało się że „ostatnia nadzieja demokracji” może tylko odgrywać rolę posłusznych marionetek przy Panu i Władcy.
Rozumieją zagrożenie koronawirusem, chcieli by coś zrobić, jakieś kroki nawet podejmują, ale natykając twardą i nie ugiętą wolę Łukaszenki natychmiast chowają się do krzaków. Nie są w stanie nawet „na głos” powiedzieć o swoich racjach. Wydaje się, że sytuacją jest oczywista: nie jesteś w stanie wprowadzić rozwiązania w które wierzysz, widzisz narastające zagrożenie, to przynajmniej podaj się do dymisji.
Ale politycznych dymisji nie ma. Śruby nadal posłusznie pełnią swoją rolę.
Mnie to nie dziwi, bo nie od dziś wiadomo, że warunkiem kariery i długotrwałego funkcjonowania w białoruskiej elicie jest brak kręgosłupa i gotowość wykonania każdego rozkazu. Łukaszenka po prostu jest tam największym osobnikiem alfa.
Dopóki tak jest, sytuacja pozostanie niezmienna. Nomenklatura będzie siedziała jaka mysz pod miotłą. Jeżeli jednak poczują, że Łukaszenka traci siły, to zdradzą i przejdą na stronę mocniejszego. Ale działają reaktywnie, mogą włączyć się w scenariusz (powiedzmy scenariusz rosyjski) ale nie są w stanie stworzyć swój własny projekt. Bo do tego trzeba posiadać nie tylko wyobraźnię. Trzeba też mieć odwagę. A jak wygląda odwaga „światłych ludzi” to koronowirus to nam wyraźnie zademostrował.
2 komentarzy
Wron
20 kwietnia 2020 o 12:19Jeżeli Akela chybi, rozszarpią go z pomocą lub bez pomocy Kremla. I od razu poddadzą się Rosji, by uniknąć odpowiedzialności i zapewnić sobie synekury w jej nowej prowincji.
kronon
20 kwietnia 2020 o 15:42Artykul w same sedno! Tak COVID-19 przy dyktaturze i bezmyslnych wykonawcach bedzie sporo kosztowal bialorusinom. A co dopiero bedzie jak zapracuje bialoruska elektrownia jadrowa? Jeden szalony rozkaz Lukaszenki – i Сzarnobyl 2.0 na Bialorusi gwarantowany!